Stadler rozczarowany decyzją SBB. Kontrakt na 200 piętrowych pociągów trafi do konkurencji

Rozkład jazdy:

1. Dlaczego decyzja SBB o przyznaniu kontraktu na 200 piętrowych pociągów jest rozczarowaniem dla Stadlera?
2. Jakie doświadczenie i osiągnięcia Stadlera w produkcji pociągów KISS mogły przemawiać za jego ofertą?
3. Jak decyzja SBB wpłynie na działalność Stadlera w Szwajcarii i jego dalsze inwestycje w rozwój technologii kolejowych?

„Wielkie rozczarowanie” i 99-procentowa gotowość

Stadler, podkreślając swoje doświadczenie w budowie piętrowych jednostek o „maksymalnej niezawodności”, przypomniał, że KISS-y kursują w S-Bahn Zurych od 2012 r. i osiągają 99 proc. dostępności.

„Z 99-procentową dostępnością dwupoziomowe pociągi Stadlera należą do najbardziej niezawodnych w flocie SBB. Fakt, że pomimo sprawdzonych i cenionych przez SBB pojazdów nie zostaliśmy wybrani do dostawy najnowszej technologii, to wielkie rozczarowanie dla Stadlera i naszych ok. 6 tys. pracowników w Szwajcarii” – skomentował prezes firmy Markus Bernsteiner.

Na podstawie systemu oceny SBB, Stadler potwierdza, że faktyczna różnica cenowa wynosi 0,6 punktu procentowego – obliczona na podstawie 176 dwupoziomowych pociągów.

Stadler, zatrudniający 6 000 pracowników w Szwajcarii, jest jedynym dostawcą produkującym pociągi w całości w kraju, a jego oferta okazała się jedynie o 0,6 procent droższa od propozycji firmy Siemens. Spółka zapowiada, że dokładnie przeanalizuje pozostałe elementy oceny SBB.

KISS-y w 14 krajach i 700 sprzedanych jednostek

Producent zaznaczył, że jego dwupoziomowe składy są eksploatowane w 14 państwach – „od Azerbejdżanu po Niemcy i USA” – a globalna sprzedaż platformy KISS sięga około 700 pociągów, z czego 192 trafiły do samej Szwajcarii. W ocenie spółki przemawia to zarówno za dojrzałością technologiczną, jak i ekonomiczną konkurencyjnością zaoferowanego rozwiązania.

Produkcja w Szwajcarii i łańcuch wartości oparty na krajowych dostawcach

Stadler podkreślił swoją „szwajcarskość” łańcucha dostaw: pociągi dla rynku krajowego są budowane w Bussnang (Turgowia) oraz St. Margrethen (Dolina Renu w kantonie St. Gallen). Według firmy do 80 proc. wartości dodanej pozostaje w Szwajcarii, a w projektach uczestniczy ponad 200 rodzimych MŚP dostarczających komponenty. Mimo porażki w przetargu spółka deklaruje „silne związki z rynkiem macierzystym”: globalnie zatrudnia ponad 16,6 tys. osób, z czego ok. 6 tys. w Szwajcarii.

Inwestycje trwają, analiza uzasadnienia decyzji SBB przed firmą

Stadler zapewnia, że kontynuuje inwestycje w nowe technologie kolejowe, kompetencje i infrastrukturę – niezależnie od bieżących rozstrzygnięć przetargowych. Jednocześnie zapowiada wnikliwą analizę uzasadnienia decyzji SBB dotyczącej wyboru konkurencyjnej oferty.

Co dalej dla rynku?

Decyzja SBB kończy jedno z najważniejszych postępowań taborowych ostatnich lat w Szwajcarii. Dla przewoźnika to krok w kierunku odmłodzenia i powiększenia floty na najbardziej obciążonych liniach aglomeracyjnych, a dla Stadlera – sygnał o zaostrzeniu konkurencji na rodzimym rynku. Firma, która przez lata była wizytówką szwajcarskiego przemysłu kolejowego, będzie teraz szukać wniosków z porażki – i kolejnych kontraktów, tak w kraju, jak i za granicą.