Akt dywersji na linii Warszawa–Lublin. Służby potwierdzają celowe działania, trwają naprawy i śledztwo
Na linii kolejowej nr 7 doszło do aktu dywersji, jednak – jak poinformował minister infrastruktury Dariusz Klimczak – dzięki szybkiej reakcji maszynistów i służb kolejowych uniknięto poważnego zagrożenia. Linia Warszawa–Lublin nadal jest przejezdna, a prace naprawcze prowadzone są równolegle na kilku odcinkach.
Według relacji ministra, o godzinie 6:40 maszynista PKP Intercity zgłosił nierówność na torze. Informacja została niezwłocznie przekazana dyżurnemu ruchu w Dęblinie, który zatrzymał kolejny jadący w tym miejscu pociąg Kolei Mazowieckich.
Rozkład jazdy:
- Jakie działania podjęli maszyniści i służby kolejowe po wykryciu nierówności na torze i w jaki sposób zapobiegło to zagrożeniu na linii Warszawa–Lublin?
- Jakie kroki podjęły prokuratura i służby specjalne w związku z aktami dywersji, a jakie przepisy Kodeksu karnego są brane pod uwagę w prowadzonym postępowaniu?
- Jakie dodatkowe ślady i uszkodzenia ujawniono w weekend na odcinku linii kolejowej Warszawa–Lublin oraz w jaki sposób służby zabezpieczają teren i pozyskany materiał dowodowy?
Naprawy w Puławach i Dęblinie. Linia pozostaje przejezdna
– Było ostrzeżenie o nierówności na torze, zwrócenie uwagi na szczególną ostrożność. Wszystkie procedury zadziałały – ocenił Klimczak.
Minister Klimczak przekazał, że trwają przygotowania do napraw torów w rejonie Puław i Dęblina. Prace w okolicach Puław Azotów już trwają, a linia – mimo uszkodzeń – pozostaje przejezdna.
Po zakończeniu działań służb technicznych PKP PLK planuje rozpocząć naprawę drugiego toru. Celem jest przywrócenie pełnej dwutorowej przepustowości jeszcze w nocy.
Klimczak podkreślił, że PLK oraz Straż Ochrony Kolei prowadzą wzmożone objazdy i kontrole:
– Wszystkie posterunki zostały wzmocnione, wszyscy zachowują czujność i zimną krew. Nasze służby nie dadzą się przestraszyć. Ten akt dywersji był groźny.
Dodał także, że pracownicy PLK, przewoźników pasażerskich i towarowych są przygotowani na reakcję w przypadku podobnych incydentów.
Pełna współpraca służb
Minister infrastruktury podkreślił, że od początku działa pełna koordynacja instytucji odpowiedzialnych za bezpieczeństwo transportu:
– Od samego początku współpracują wszystkie służby kolejowe i służby Ministerstwa Infrastruktury ze służbami państwa. Ta współpraca przebiega na bieżąco, bez zakłóceń.
Przypomniał, że w Polsce funkcjonuje ok. 19 tys. km linii kolejowych, z których każdy odcinek jest objęty systemem monitorowania i nadzoru.
Wszczęto postępowanie przygotowawcze. Prokuratura bada sprawę
Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Waldemar Żurek poinformował o wszczęciu postępowania przygotowawczego w sprawie aktów dywersji na trasie Warszawa–Lublin. Dochodzenie prowadzi Mazowiecki Wydział Zamiejscowy Prokuratury Krajowej.
Podczas konferencji prasowej szef MS przekazał, że powołano specjalny zespół składający się z dwóch doświadczonych prokuratorów.
Żurek wyjaśnił, że śledztwo prowadzone jest w oparciu o dwa przepisy Kodeksu karnego: art. 130 § 7 dotyczący dywersji oraz art. 174 mówiący o usiłowaniu spowodowania katastrofy w ruchu lądowym.
– Zagrożenie w przypadku aktów dywersji jest bardzo wysokie, a jeżeli takie postępowanie zostanie udowodnione, zagrożenie to „od 10 lat wzwyż, łącznie z karą dożywocia” – powiedział minister.
– Prokuratura będzie bezwzględnie ścigać tego typu akty. Przestrzegamy tych, którzy mają takie zamiary wobec państwa polskiego, że nie będzie miejsca na ziemi, gdzie taka osoba się ukryje.
Na ten moment nikt nie został zatrzymany, a w incydencie nikt nie ucierpiał.
Służby specjalne: bardzo wysokie prawdopodobieństwo działania obcych wywiadów
Minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak poinformował, że do sprawy skierowano najlepszych funkcjonariuszy i ekspertów.
– Najlepsi funkcjonariusze, najlepsi eksperci z naszych służb specjalnych zostali skierowani do tej sprawy, aby dojść do tych, którzy są sprawcami, ale przede wszystkim do zleceniodawców.
Siemoniak ocenił, że prawdopodobieństwo, iż za atakami stoją obce służby, jest bardzo wysokie.
– Doprowadzimy do tego, żeby sprawców i zleceniodawców zamachu postawić przed sądem w Polsce.
Poinformował także, że od niedzieli nasze służby pozostają w kontakcie z sojusznikami.
Dwa akty dywersji w jeden weekend
W ostatni weekend doszło do dwóch potwierdzonych aktów dywersji na linii Warszawa–Lublin. Pierwszy miał miejsce w miejscowości Mika, gdzie eksplozja ładunku wybuchowego zniszczyła tor kolejowy. Premier Donald Tusk wskazał, że ładunek mógł doprowadzić do wysadzenia przejeżdżającego pociągu.
W drugim incydencie pociąg z 475 pasażerami musiał nagle hamować z powodu uszkodzonej linii kolejowej.
Dodatkowe ustalenia: huk, uszkodzenia i metalowa obejma
Minister spraw wewnętrznych Marcin Kierwiński ujawnił, że pierwsze zgłoszenia o huku w terenie mieszkańcy okolic złożyli już w sobotę ok. godz. 22. Patrol policji nie wykrył wtedy widocznych uszkodzeń, ale dalsze działania były kontynuowane od rana.
Kierwiński poinformował, że teren został wydzielony i zabezpieczony w celu zidentyfikowania wszystkich śladów mogących prowadzić do sprawców:
– Teren został także wydzielony, obstawiony przez policję, aby zidentyfikować wszelkie potencjalne elementy, które na tym terenie się znajdowały, aby szybko doprowadzić do ujęcia sprawców oraz żeby sprawdzić cały modus operandi tych, którzy do tego doprowadzili.
Kierwiński zaznaczył, że wszystkie służby państwowe działają wspólnie i w pełnej koordynacji.
Podkreślił również, że w sprawie zabezpieczono bardzo obfity materiał dowodowy, obejmujący monitoring z okolicznych kamer oraz liczne przedmioty mogące służyć identyfikacji sprawców.
Minister MSWiA ujawnił też dwa nowe incydenty potwierdzone w niedzielę około godz. 21:30: uszkodzenie trakcji energetycznej na długości ok. 60 metrów oraz znalezienie metalowej obejmy założonej na tory, przeciętej przez przejeżdżające pociągi. Analizy obu miejsc trwają.







Komentarze