Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Premia dla kierowców autobusów za brak L4? Kontrowersyjny pomysł w Inowrocławia

infotrans
07.10.2025 12:01
0 Komentarzy

W Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacyjnym w Inowrocławiu trwa gorąca dyskusja o nietypowym pomyśle motywacyjnym.

Władze spółki rozważają wprowadzenie dodatku finansowego dla pracowników, którzy nie korzystają ze zwolnień lekarskich. Pomysł, który miał poprawić frekwencję i stabilność pracy, spotkał się jednak z krytyką i obawami o presję na kierowców komunikacji miejskiej. O wprowadzeniu Bezpłatnej Komunikacji Miejskiej do tego miasta pisaliśmy już wcześniej w TransInfo.

Rozkład jazdy:

  1. Jaką kwotę miesięcznej premii proponuje MPK Inowrocław dla pracowników bez zwolnień lekarskich?
  2. Dlaczego władze miasta chcą wprowadzić dodatek za brak L4?
  3. Jakie obawy wobec tego pomysłu zgłaszają związkowcy i eksperci?
Premia za brak L4? Kontrowersyjny pomysł w MPK Inowrocław dzieli komunikację miejską

200 zł za brak L4

Propozycja, która padła podczas rozmów z przedstawicielami związków zawodowych, zakłada wypłatę 200 zł miesięcznie dla osób, które przez dany miesiąc nie skorzystają z żadnego zwolnienia lekarskiego. Według władz miasta ma to pomóc ograniczyć tzw. jednodniowe nieobecności, które – jak tłumaczy magistrat – dezorganizują układ grafików i utrudniają zapewnienie ciągłości kursów, zwłaszcza w weekendy i święta.

Inowrocławskie MPK od kilku miesięcy boryka się z napiętą sytuacją finansową. Od czerwca 2025 roku w mieście obowiązuje darmowa komunikacja miejska, co – mimo popularności rozwiązania – znacznie uszczupliło przychody z biletów. Koszt utrzymania systemu szacuje się na ok. 5,4 mln zł rocznie, co wymusiło ograniczenia etatów i cięcia w wydatkach.

Związkowcy alarmują, że propozycja tzw. „premii za zdrowie” może być odbierana jako presja na pracowników, by unikali L4 nawet w przypadku choroby. – To może doprowadzić do sytuacji, w której kierowcy będą prowadzić autobusy mimo złego samopoczucia – mówią przedstawiciele związków zawodowych.

Miasto uspokaja, że pomysł jest na etapie konsultacji. Prezydent Arkadiusz Fajok zapowiedział dalsze rozmowy z załogą MPK oraz analizę skutków finansowych i prawnych takiego rozwiązania.

Premia za brak L4? Kontrowersyjny pomysł w MPK Inowrocław dzieli komunikację miejską
Premia za brak L4? Kontrowersyjny pomysł w MPK Inowrocław dzieli komunikację miejską

Kontekst i dalsze kroki

Związkowcy w MPK Inowrocław zapowiadają, że będą domagać się nie wprowadzenia premii, lecz podwyżek i stabilnych warunków zatrudnienia. Według relacji pracowników, po wprowadzeniu darmowej komunikacji część osób z umowami czasowymi nie otrzymała przedłużenia, a obowiązki przerzucono na pozostałych członków załogi.

Władze miasta zapewniają, że rozmowy trwają, a żadne decyzje nie zostały jeszcze podjęte. Pomysł premii za brak L4 ma być jedynie „tematem do analizy”. Zdaniem ekspertów rynku pracy pomysły premiowania za brak L4 mogą przynieść efekt odwrotny od zamierzonego.

Specjalistka HR z Polskiego Instytutu Zarządzania Personelem, komentuje: „Premia frekwencyjna jest dopuszczalna w świetle Kodeksu pracy, jeśli ma charakter uznaniowy i nie narusza zasady równego traktowania. Ale w branżach o wysokiej odpowiedzialności, jak transport publiczny, takie rozwiązania mogą być ryzykowne. Prowadzenie autobusu w stanie choroby lub osłabienia to zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego.”

Z kolei ekspert w zakresie prawa pracy, dodaje: „Prawo dopuszcza systemy premiowe powiązane z obecnością w pracy, ale tylko wtedy, gdy nie ograniczają prawa do korzystania z L4. W praktyce łatwo jednak o sytuację, w której taki bonus stanie się formą pośredniej dyskryminacji – zwłaszcza wobec osób z chorobami przewlekłymi czy większym ryzykiem zdrowotnym. To może skutkować nawet pozwami sądowymi.”

Eksperci wskazują też na zjawisko tzw. presenteeizmu – obecności w pracy mimo choroby – które obniża wydajność i zwiększa ryzyko wypadków oraz infekcji. W branżach usług publicznych może to prowadzić do kosztów większych niż ewentualne oszczędności.

Komentarze