Chrzanów: Autobus śmiertelnie potrącił pięciolatka. Przewoźnik wydał oświadczenie
Tragiczny wypadek z 6 września z udziałem pięcioletniego chłopca i autobusu miejskiego w Chrzanowie poruszył opinię publiczną. Do zdarzenia doszło na ulicy Oświęcimskiej.
W wydanym dzień później oświadczeniu przewoźnika - spółki Transgór - które zostało opublikowane na profilu Związku Komunalnego "Komunikacja Międzygminna" w Chrzanowie (w ramach którego sieci operował autobus), potwierdzono, że do zdarzenia doszło podczas zjazdu z ronda, gdy kierowca – po ustąpieniu pierwszeństwa dwóm rowerzystom – ruszył pojazdem, nie dostrzegając już żadnych innych użytkowników drogi.
Spis treści:
- Kiedy i w jakich okolicznościach doszło do tragicznego wypadku z udziałem pięcioletniego chłopca w Chrzanowie?
- Jakie są wstępne ustalenia dotyczące przebiegu zdarzenia przedstawione przez przewoźnika Transgór?
- Jakie działania podjęto po wypadku – zarówno przez policję i prokuraturę, jak i przez samego przewoźnika?
W sobotę po południu
Policja pod nadzorem Prokuratury Regionalnej w Chrzanowie prowadzi śledztwo w sprawie tragedii, do której doszło w sobotę po południu. Dziecko spod autobusu miejskiego wyciągnęli strażacy. Reanimacja przywróciła mu funkcje życiowe. Helikopter zabrał pięciolatka do szpitala w Krakowie. Dziecko jednak zmarło.
- Czynności policjantów i prokuratora trwały na miejscu zdarzenia do nocy. Dzisiaj przesłuchano pierwszych świadków. Kluczowe dla sprawy będą relacje świadków, monitoring i opinia biegłego – powiedziała w niedzielę oficer prasowa chrzanowskiej policji.
Z informacji funkcjonariuszy wynika, że dziecko wyszło z miejsca zamieszkania pod opieką matki, która nie została jeszcze przesłuchana. – Na razie dla dobra śledztwa nie udzielamy informacji z tym związanych – podkreśliła podkom. Szelichiewicz.
Jak dodała, 69-letni kierowca autobusu nie miał alkoholu w wydychanym powietrzu. Pobrana została mu również krew na obecność alkoholu i narkotyków. Po sobotnim wypadku mężczyźnie zatrzymano prawo jazdy, co jest standardową procedurą w takich sytuacjach. Zabezpieczono również nagrania z monitoringu oraz rozpoczęto przesłuchania świadków. Przewoźnik, dla którego pracował kierowca, poinformował w oświadczeniu, że badanie kierowcy w szpitalu nie wykazało zawartości alkoholu ani innych środków odurzających w organizmie.
Z relacji przewoźnika wynika, że do tragedii doszło, kiedy autobus zjeżdżał z ronda w rejonie przejścia dla pieszych na ul. Oświęcimskiej. Kierowca – jak podał przewoźnik – po ustąpieniu pierwszeństwa dwóm rowerzystom ruszył pojazdem, ponieważ nie widział nikogo więcej zamierzającego przejść lub przejechać przez przejście.
Według wstępnych ustaleń chwilę potem chłopiec poruszający się rowerem wjechał na jezdnię, a następnie uderzył w prawy bok autobusu za pierwszą osią pojazdu.
Oświadczenie przewoźnika
Firma Transgór - do której należał autobus, który wziął udział w tym tragicznym zdarzeniu - zapewniła o pełnej współpracy ze służbami i wyraził głęboki żal z powodu tragedii. „To zdarzenie głęboko nas poruszyło. Nasze myśli są z rodziną dziecka” – podkreślono w komunikacie.
Śledczy zapowiadają dalsze działania mające na celu szczegółowe ustalenie przyczyn i okoliczności dramatu, który rozegrał się na jednej z głównych ulic Chrzanowa.
Poniżej pełna treść oświadczenia spółki:
Wyjaśnienia firmy Transgór S.A. w sprawie śmiertelnego zdarzenia z udziałem autobusu
Informujemy, że w dniu 06.09.2025 r. podczas realizacji kursu na linii nr 32a z Dworca Autobusowego w Chrzanowie w kierunku Płazy Dolnej około godz. 14:43 w trakcie opuszczania ronda, w rejonie przejścia dla pieszych na ul. Oświęcimskiej w Chrzanowie miał miejsce wypadek z udziałem autobusu miejskiego, w wyniku, którego śmierć poniósł 5-letni chłopiec poruszający się rowerem.
Kierowca po ustąpieniu pierwszeństwa dwóm rowerzystom na przejściu dla pieszych ruszył pojazdem, ponieważ nie widział nikogo zamierzającego przejść lub przejechać przez przejście. Ze wstępnych ustaleń wynika, że chwilę potem chłopiec poruszający się rowerem wjechał na jezdnię, a następnie uderzył w prawy bok autobusu za pierwszą osią pojazdu. Kierowca został poddany badaniu w szpitalu, które nie wykazało zawartości alkoholu, ani innych środków odurzających w organizmie.
Nadal trwają czynności wyjaśniające przyczyny wypadku.
Komentarze