Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Impact: Do 2050 roku 90% autobusów miejskich będzie na prąd. Zagrożeniem Chiny

infobus
26.08.2025 13:06
0 Komentarzy

W sierpniu br. firma Impact Clean Power Technology podpisała umowę z NCBR o dofinansowaniu kwotą 6,6 mln zł ze środków programu Fundusze Europejskie dla Nowoczesnej Gospodarki.

Wsparcie dotyczy innowacyjnej platformy Battery Management System. Ma ona stanowić narzędzie do zarządzania bateriami litowo-jonowymi (BMS) z wbudowanymi algorytmami sztucznej inteligencji (GenAI), dzięki czemu możliwe będzie zwiększenie efektywności i optymalizacji wykorzystania baterii, przy jednoczesnym zachowaniu najwyższych standardów bezpieczeństwa – o czym pisaliśmy już wcześniej w TransInfo. Przy tej okazji Katarzyna Pindral z Impact Clean Power Technology oceniła cele i zagrożenia przed transformacją w polskim transporcie publicznym.

Rozkład jazdy:

  1. Na jaką kwotę Impact Clean Power Technology otrzymał dofinansowanie z programu Fundusze Europejskie dla Nowoczesnej Gospodarki?
  2. Jakie innowacje ma zawierać nowa platforma Battery Management System opracowywana przez Impact?
  3. Jaki udział w rynku rejestracji autobusów elektrycznych w UE odnotowano w pierwszej połowie 2025 roku?
IMPACT: Do 2050 roku 90 proc. autobusów będzie na prąd
IMPACT: Do 2050 roku 90 proc. autobusów będzie na prąd

Ekonomiczna transformacja miejskiej floty

Przedstawiciele branży elektromobilności prognozują, że za maksymalnie 25 lat pojazdy elektryczne będą odpowiadały za 90 proc. floty autobusowej w miastach.

Branża elektromobilności, czyli głównie są to autobusy elektryczne, rozwija się bardzo dynamicznie i liczymy na to, że będzie się rozwijała dalej tak samo albo jeszcze szybciej. To jest związane nie tylko z regulacjami w zakresie transformacji energetycznej, polityk klimatycznych poszczególnych państw i regulacji w tym zakresie, ale jest również podyktowane stricte rachunkiem ekonomicznym. Już dzisiaj, jeżeli porównamy całkowity koszt użytkowania autobusu elektrycznego i spalinowego, to wygra ten elektryczny. Stąd według prognoz, i liczymy, że to faktycznie tak będzie albo jeszcze szybciej, do roku 2050 nawet 90 proc. floty autobusowej może być elektryczna – ocenia w rozmowie z agencją Newseria Katarzyna Pindral, wiceprezeska zarządu Impact Clean Power Technology.

Zgodnie z nowelizacją ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych od 2026 roku miasta powyżej 100 tys. mieszkańców będą musiały kupować autobusy wyłącznie zeroemisyjne. Jednocześnie odciążone zostaną samorządy o liczbie mieszkańców powyżej 50 tys., które obecnie muszą realizować to zadanie publiczne z wykorzystaniem pojazdów zero- i niskoemisyjnych. Nowe przepisy znoszą te wymagania.

Jak wskazują dane ACEA i PZPM, w I połowie 2025 roku udział rejestracji autobusów elektrycznych w UE wzrósł do 21,6 proc. z 16,4 proc. w I półroczu 2024 roku. Niemcy, największy rynek pod względem wolumenu, odnotowały imponujący, ponad 100-proc. wzrost. Z kolei Belgia osiągnęła drugą co do wielkości liczbę rejestracji, 523 autobusy elektryczne w porównaniu ze 110 w 2024 roku. W tym czasie rejestracje autobusów hybrydowo-elektrycznych zmniejszyły się dwucyfrowo o 35,5 proc., co odpowiada za 6,9 proc. rynku. Rejestracje autobusów z silnikiem diesla skurczyły się o 6,7 proc., ale wciąż stanowią prawie dwie trzecie rynku.

– Konkurencyjność polskich i europejskich producentów baterii i innych komponentów do autobusów czy pojazdów elektrycznych ma dwa oblicza. Z jednej strony Polska i inne kraje europejskie mają bardzo dobrych producentów baterii znanych z elastyczności, bezpieczeństwa swoich rozwiązań, dobrego zaplecza inżynieryjnego i w tym zakresie na pewno ta konkurencyjność rozumiana jako zdolność do rozwoju branży jest bardzo duża. Natomiast dużym wyzwaniem jest konkurencja ze strony chińskich dostawców, zarówno rozwiązań bateryjnych, komponentów, jak i całych pojazdów – mówi wiceprezeska Impact Clean Power Technology

Wojna cenowa

Jak podkreśla, konkurencja ze strony chińskich producentów, oparta m.in. na wojnie cenowej, jest zagrożeniem dla europejskich zakładów produkcyjnych. Tym bardziej że europejska branża nie może liczyć na adekwatne wsparcie.

Brak wsparcia dla europejskich producentów to w dużej mierze jest brak regulacji, które będą wspierały, po pierwsze, rozwój elektromobilności, po drugie, lokalny, w tym przypadku europejski łańcuch dostaw. Te regulacje mogą stanowić istotne wsparcie dla europejskich producentów baterii i pozostałych komponentów w łańcuchu wartości całych pojazdów elektrycznych. To jest, jak wiadomo, polityka celna, ale to są też regulacje umożliwiające programy wsparcia, które umożliwiają europejskim producentom rozwój swojej działalności, ekspansję geograficzną, a także ochronę lokalnej produkcji. To są rozwiązania, które wręcz wymuszają w niektórych krajach stosowanie lokalnej produkcji, to są rozwiązania subwencyjne, dotacyjne, które wymuszają w bardzo wielu przypadkach stosowanie lokalnego łańcucha dostaw – wymienia Katarzyna Pindral.

Przykładem takich regulacji wspierających mogłyby być wymogi dotyczące local contentu w przetargach publicznych.

– Nie ma prostych rozwiązań, żeby te regulacje wprowadzić, natomiast ze strony przedsiębiorców jest duża otwartość na to, żeby te rozwiązania wspomagające europejskich producentów wypracowywać i o nich dyskutować, tak żeby cała reszta świata nam tymi pojazdami elektrycznymi własnej produkcji nie odjechała i żebyśmy wsiedli do tego pociągu, który się nazywa transformacja energetyczna, transformacja floty transportowej w stronę transportu zeroemisyjnego – podkreśla ekspertka.

IMPACT: Do 2050 roku 90 proc. autobusów będzie na prąd
IMPACT: Do 2050 roku 90 proc. autobusów będzie na prąd

Komentarze