Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Groźny wypadek na Zatoce Gdańskiej. Fala zmyła skipera, jacht rozbił się o falochron

infoship
20.08.2025 20:00
0 Komentarzy

W środę rano doszło do niebezpiecznego wypadku na wodach Zatoki Gdańskiej. Fala zmyła z pokładu jachtu Milou jego skipera. Jednostka, pozostawiona bez sternika, dryfowała w stronę brzegu i ostatecznie rozbiła się o falochron Portu Północnego w Gdańsku.

Na szczęście kapitan został uratowany i trafił do szpitala.

Rozkład jazdy:

  1. Jakie były okoliczności, w których fala zmyła skipera z pokładu jachtu Milou?
  2. W jaki sposób przebiegała akcja ratunkowa prowadzona przez służby SAR?
  3. Jakie uszkodzenia poniósł jacht i czy istnieje ryzyko zagrożenia środowiska?
Port Gdańsk
Port Gdańsk

Dramatyczna akcja ratunkowa

Jak poinformowała Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa SAR, zgłoszenie o wypadku wpłynęło w środę o godz. 9:34. Informacja nadeszła z Kapitanatu Portu w Gdańsku – załoga pogłębiarki zauważyła dryfującego w wodzie mężczyznę. Poszkodowany został podjęty na pokład jednostki pomocniczej, a następnie przekazany statkowi ratowniczemu Wiatr.

Okazało się, że około godzinę wcześniej, w trudnych warunkach pogodowych, fala zmyła skipera z pokładu. W tym czasie jacht znajdował się około czterech mil morskich od brzegu. Według służb, stan morza wynosił tego dnia 4–5 w skali Beauforta, co oznacza dość silny wiatr i wysoką falę.

Skipera uratowano, jacht zniszczony

Ocalony mężczyzna, w wieku 60–70 lat, był mocno wychłodzony. Trafił do szpitala, gdzie udzielono mu pomocy.

Jacht Milou pozostał bez opieki i dryfował w stronę nabrzeża. Ostatecznie uderzył o falochron Portu Północnego w Gdańsku. Kadłub jednostki został poważnie uszkodzony, jednak jacht utrzymuje się na powierzchni, oparty o betonowe gwiazdobloki. Służby podkreślają, że mimo zniszczeń nie doszło do wycieku paliwa.

Dzięki szybkiej reakcji załogi pogłębiarki i ratowników SAR udało się uratować życie skipera. Wypadek pokazuje jednak, jak niebezpieczne mogą być morskie warunki – nawet dla doświadczonych żeglarzy. Sprawa rozbitego jachtu będzie teraz wymagała dalszych działań technicznych i zabezpieczenia wraku.

Komentarze