Skandaliczne zachowanie kierowcy MPK w Lublinie. Firma: „Nie ma usprawiedliwienia”
Lubelskie MPK podjęło zdecydowaną reakcję po bulwersującym incydencie, do którego doszło we wtorek 13 maja 2025 r. około godz. 8:30.
Kierowca trolejbusu miejskiego oddał mocz wewnątrz pojazdu, mimo że tuż obok znajdowała się ogólnodostępna toaleta. Publikujemy pełny komentarz przewoźnika.
Rozkład jazdy:
- Kiedy i gdzie doszło do incydentu z udziałem kierowcy trolejbusu w Lublinie?
- Jak MPK Lublin zareagowało na zachowanie kierowcy?
- Jakie działania podjęto wobec pojazdu po zdarzeniu?
Skandal w komunikacji miejskiej
Do zdarzenia doszło na ulicy Inżynierskiej w Lublinie, gdy kierowca jadący w stronę ul. Wrotkowskiej zatrzymał się na zatoce autobusowej, wyszedł z kabiny i udał się do tylnej części pojazdu. Tam, w rejonie tylnych drzwi, publicznie załatwił potrzeby fizjologiczne. Świadkami sytuacji było kilka osób, a całe zdarzenie zostało zarejestrowane przez kamery monitoringu.
Szczególnie szokujące było to, że po drugiej stronie ulicy znajdowała się pętla autobusowa z dostępem do toalety.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Oburzeni pasażerowie zwracali uwagę na fakt, że tylna część pojazdu to miejsce, w którym gromadzą się ludzie – w tym dzieci – trzymają się poręczy, kładą torby i bagaże. Zareagowali natychmiast, zgłaszając sytuację odpowiednim służbom i przewoźnikowi.
MPK Lublin: „Jest nam niezmiernie wstyd”
Reakcja spółki MPK Lublin była natychmiastowa. Po otrzymaniu informacji i weryfikacji nagrań z monitoringu, podjęto decyzję o skierowaniu pojazdu do zajezdni oraz przeprowadzeniu wyjaśnień z pracownikiem.
— „Zachowanie kierowcy jest oburzające, skandaliczne i żenujące. Jest nam niezmiernie wstyd i trudno to komentować. Nie ma usprawiedliwienia dla takiego zachowania. Kierowca zostanie zwolniony z pracy dyscyplinarnie, ze skutkiem natychmiastowym” — oświadczyła w rozmowie z portalem lublin112.pl rzeczniczka MPK Weronika Opasiak.
Trolejbus, który brał udział w incydencie, został natychmiast wycofany z ruchu. Pojazd nie przewoził już pasażerów i został skierowany do generalnego mycia i pełnej dezynfekcji.
Według informacji przekazanych przez MPK, kierowca pracował w firmie od blisko ośmiu lat. Incydent spotkał się z potępieniem zarówno ze strony spółki, jak i środowiska miejskiego transportu. MPK Lublin podkreśliło, że takie zachowania są sprzeczne z etyką zawodową i zasadami obowiązującymi wszystkich kierowców miejskich pojazdów.
Komentarze