Dwóch Czechów kradło rowery w Polsce. W Katowicach nie zdążyli odjechać
W Katowicach dwójka obywateli Czech postanowiła podreperować budżet, podkradając rowery.
Sęk w tym, że wybrali nie ten kraj, nie ten moment i zdecydowanie nie to miejsce. 11 kwietnia katowiccy kryminalni zakończyli ich "turystyczną" przygodę z jednośladami.
Rozkład jazdy:
- Jakiej narodowości byli zatrzymani złodzieje rowerów w Katowicach?
- Jaką wartość miały skradzione rowery?
- Jakie dodatkowe przestępstwa popełnił jeden z zatrzymanych?
Tour de Pologne
Rowerowa eskapada dwóch Czechów po Katowicach zakończyła się mniej więcej tam, gdzie się zaczęła – przy ulicy Francuskiej, z tym że już w asyście policji. Wartość ich łupów? Blisko 12.000 PLN. Zamiast tradycyjnych sakw, panowie wyposażyli się w... skradziony samochód marki Kia i tablice rejestracyjne z innego przestępstwa.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Po zgłoszeniu kradzieży, policjanci ruszyli w pościg poprzez ... analizę monitoringu. Plus szybkie działanie w terenie i szczypta doświadczenia. Jeden z podejrzanych, widząc mundurowych, postanowił oddalić się „niepostrzeżenie” – co oczywiście tylko przyspieszyło jego zatrzymanie. Miał przy sobie narkotyki oraz kluczyki do podejrzanej Kii, którą wcześniej zidentyfikowali funkcjonariusze.
Nieopodal pojawił się drugi obywatel Czech, który – niczym w komedii pomyłek – przyznał, że „czeka na kolegę”. Jak się okazało – tego samego, z którym wcześniej... kradł rowery. Na jaw wyszły również jego wcześniejsze przygody z cudzymi jednośladami. Przestępczy duet miał więc sporo do wyjaśnienia.
Finalnie obaj zostali zatrzymani, a skradzione rowery – odzyskane. 29- i 30-latek usłyszeli zarzuty, a starszy z nich będzie się też tłumaczył z posiadania narkotyków oraz kradzieży i używania cudzych tablic rejestracyjnych. Prokuratura Rejonowa Katowice-Południe objęła ich policyjnym dozorem, a o dalszym losie zdecyduje sąd.
Komentarze