Ryanair apeluje do Komisji Europejskiej o ochronę przelotów podczas strajków ATC
Ryanair, największy przewoźnik lotniczy w Europie, wystosował apel do przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen o pilną reformę systemu kontroli ruchu lotniczego (ATC) w Europie.
Powodem są zakłócenia spowodowane 40-dniowym strajkiem kontrolerów lotów w Belgradzie, który rozpoczął się 20 sierpnia 2025 roku.
Rozkład lotu:
- Ile dni ma potrwać strajk kontrolerów lotów w Belgradzie?
- Ilu pasażerów z UE zostało dotkniętych zakłóceniami w pierwszych dwóch dniach strajku?
- Do kogo Ryanair skierował apel o ochronę przelotów w czasie strajków ATC?
Według danych przewoźnika, już pierwsze dwa dni protestu doprowadziły do opóźnienia 99 lotów i zakłóciły podróż ponad 17,8 tys. pasażerów z Unii Europejskiej. Co istotne, większość osób dotkniętych utrudnieniami nie podróżowała do ani z Serbii, lecz jedynie przelatywała nad jej przestrzenią powietrzną w drodze do innych krajów – m.in. Grecji czy Turcji.
Luka w przepisach uderza w pasażerów tranzytowych
Ryanair wskazuje, że problem wynika z serbskich regulacji dotyczących minimalnego poziomu obsługi, które – w przeciwieństwie do rozwiązań obowiązujących m.in. we Włoszech, Hiszpanii czy Grecji – nie obejmują ochrony przelotów w trakcie krajowych strajków ATC. W efekcie tysiące pasażerów z UE odczuwa skutki protestu, mimo że Serbia nie jest celem ich podróży.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
– To nie do zaakceptowania, że pasażerowie z UE, którzy jedynie przelatują nad Serbią, zmuszeni są do znoszenia niepotrzebnych zakłóceń w wyniku strajków serbskiego ATC. To kompletnie nielogiczne i wyjątkowo niesprawiedliwe wobec podróżnych oraz rodzin udających się na wakacje – podkreśla Alicja Wójcik-Gołębiowska, Head of Comms for CEE & Baltics w Ryanair.
Apel do Komisji Europejskiej
Linia wzywa Ursulę von der Leyen do wprowadzenia unijnych rozwiązań chroniących pasażerów przed skutkami lokalnych strajków ATC. Ryanair argumentuje, że takie zakłócenia są możliwe do uniknięcia i wymagają systemowych zmian, aby zapewnić stabilność operacyjną lotów tranzytowych.
Przewoźnik od lat podkreśla konieczność reformy europejskiej przestrzeni powietrznej i ograniczenia wpływu lokalnych protestów na całą siatkę połączeń w UE. Obecna sytuacja w Serbii – zdaniem linii – jest kolejnym dowodem na to, że brak spójnych regulacji naraża pasażerów na zbędne utrudnienia.
Komentarze