Rekordowo niski poziom Wisły w Warszawie, zaledwie 5 cm na Bulwarach. Nie kursują promy
2 września 2025 r. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej poinformował o zanotowaniu najniższego w historii pomiarów stanu wody w Wiśle na stacji hydrologicznej Warszawa-Bulwary.
O godzinie 4:40 odnotowano zaledwie 5 cm, czyli o centymetr mniej niż poprzedni pomiar z 28 sierpnia.
Rozkład jazdy:
- Jaki rekordowy poziom Wisły odnotowano 2 września 2025 roku na stacji Warszawa-Bulwary?
- Na ilu i których rzekach w Polsce IMGW stwierdził poziom wody poniżej minimum okresowego?
- Jakie konsekwencje dla mieszkańców Warszawy spowodował niski stan Wisły?
Historyczny rekord
Według IMGW, tak niskiego poziomu Wisły w stolicy jeszcze nie notowano. Prognozy wskazują, że sytuacja może utrzymać się przez kilka najbliższych dni, co potęguje obawy o skutki hydrologiczne i środowiskowe.
Susza dotyka cały kraj
Warszawa nie jest jedynym miejscem, gdzie rzeki osiągnęły dramatycznie niski stan. IMGW podaje, że poniżej minimum okresowego znajduje się poziom wody na ponad 20 stacjach hydrologicznych w całej Polsce. Dotyczy to m.in. takich rzek jak: Warta, Kaczawa, Moszczenica, Budzówka, Wieprza, Żylica, Nysa Kłodzka, Narew, Pilica, Wisłoka i Krasna.
Konsekwencje dla mieszkańców
Niski stan Wisły wpływa nie tylko na środowisko, ale też na codzienne funkcjonowanie mieszkańców Warszawy. Zarząd Transportu Miejskiego poinformował, że z powodu warunków hydrologicznych promy kursujące przez Wisłę zostały zawieszone już 12 sierpnia i nie wiadomo, kiedy wrócą do rozkładu.
Groźne skutki niskich stanów wód
Eksperci ostrzegają, że rekordowo niski poziom rzek może prowadzić do:
- pogorszenia jakości wody i problemów ekologicznych,
- trudności w żegludze śródlądowej,
- negatywnego wpływu na gospodarkę wodną i rolnictwo.
Obserwacje IMGW są jasnym sygnałem, że zjawisko suszy hydrologicznej staje się coraz poważniejszym problemem w Polsce, wymagającym systemowych działań i strategii adaptacyjnych.
Pełnomocnik ds. Wisły Jan Piotrowski wyjaśnia, co oznaczają dane od IMGW .
- Wskazania poziomu wody wodowskazu zlokalizowanego na centralnym odcinku Wisły przy bulwarach podawane są w odniesieniu do przyjętego „0”. Wartość ta nie jest tożsama z głębokością Wisły - przekazał.
Zaznaczył, że wskazanie dotyczy tylko jednego punktu pomiaru.
- Należy podkreślić, że poziom wody w rzece różni się w zależności od miejsca, architektury dna, położenia nurtu rzeki, infrastruktury. Dzisiejsze alarmujące wskazanie przy bulwarze współistnieje z kilkoma metrami głębokości w szlaku żeglugowym - dodał.
Dlatego na Wiśle w Warszawie wciąż można zobaczyć pływające łodzie, choć żegluga w takich warunkach jest trudna.
- W żadnym razie nie jest możliwe przechodzenie Wisły z brzegu na brzeg. Takie pomysły mogą zakończyć się tragicznie i nie należy powielać tej narracji. Rzeka nadal ma swój bardzo silny nurt - podkreślił Piotrowski.
Wyjaśnił, że ważnym wskazaniem jest nie tylko poziom wody, ale też jej przepływy. W tej chwili jest to 159 metrów sześciennych na sekundę. Najniższy historycznie odnotowany przepływ miał miejsce w 1921 r. i wynosił 113 m3/s , w 1951 r. natomiast odnotowano 153 m3/s.
Komentarze