Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Ministerstwo Infrastruktury ma raport o wykluczeniu komunikacyjnym za ponad 4 mln zł

interwencje
16.09.2025 05:05
0 Komentarzy

11 września 2025 roku Ministerstwo Infrastruktury przekazało odpowiedź na interpelację posła Michała Moskala dotyczącą publikacji wyników analizy skali wykluczenia komunikacyjnego w Polsce.

Została ona przygotowana w ramach programu Gospostrateg. Pytania poselskie dotyczyły przede wszystkim tego, dlaczego raport nie został jeszcze udostępniony opinii publicznej, mimo że prace nad nim formalnie zakończono kilka miesięcy temu.

Rozkład jazdy:

  1. Dlaczego Ministerstwo Infrastruktury nie zdecydowało się jeszcze na publikację raportu o wykluczeniu komunikacyjnym?
  2. Ile stron liczy dokument przygotowany w ramach programu Gospostrateg i kiedy trafił do resortu?
  3. Jakie argumenty podnosi poseł Michał Moskal, domagając się natychmiastowego ujawnienia raportu?
Ministerstwo Infrastruktury ma raport o wykluczeniu komunikacyjnym za ponad 4 mln zł. Kiedy go zobaczymy?
Ministerstwo Infrastruktury ma raport o wykluczeniu komunikacyjnym za ponad 4 mln zł. Kiedy go zobaczymy?

Piotr Malepszak odpowiada

Resort infrastruktury wyjaśnia, że nie można zgodzić się z zarzutem, iż nie planuje publicznej prezentacji raportu. Według ministerstwa decyzja o formie i terminie upublicznienia zależy od zakończenia procesu szczegółowej weryfikacji dokumentacji i akceptacji raportu końcowego. Jak podkreśla podsekretarz stanu Piotr Malepszak, resort nie wyklucza prezentacji wyników, ale chce uniknąć sytuacji, w której niepełne lub źle zinterpretowane dane mogłyby doprowadzić do nietrafionych decyzji pogłębiających problem wykluczenia komunikacyjnego.

Raport, który liczy ponad 1770 stron bez załączników, został przekazany do ministerstwa 30 czerwca br. i obecnie jest analizowany. Ministerstwo akcentuje, że nie ma mowy o opóźnieniach, ponieważ umowa zawarta w 2022 roku nie nakładała żadnych terminów publikacji czy weryfikacji materiału. Resort dodaje, że nie podjął decyzji o ograniczeniu jawności dokumentu – publikacja nastąpi dopiero po kompleksowym sprawdzeniu jego zawartości i przeniesieniu praw autorskich na ministerstwo.

W odpowiedzi pada też odniesienie do kwestii przejrzystości. Ministerstwo zwraca uwagę, że wbrew sugestiom nie istnieje prawny obowiązek natychmiastowego upublicznienia dokumentów wytworzonych ze środków publicznych. Jednocześnie deklaruje, że nie zamierza niczego ukrywać – chodzi jedynie o to, aby zaprezentować społeczeństwu w pełni wiarygodny materiał, w razie potrzeby opatrzony komentarzem.

Resort zapowiada, że ewentualny plan i harmonogram wdrażania rekomendacji przedstawionych w raporcie zostaną przygotowane dopiero po jego formalnym zatwierdzeniu przez kierownictwo ministerstwa. Dokument sam w sobie nie poprawi dostępności komunikacyjnej, ale ma stanowić solidną podstawę do działań systemowych. Dopiero na tym etapie będzie można mówić o konkretnych rozwiązaniach legislacyjnych czy inwestycyjnych, które ograniczą skalę wykluczenia komunikacyjnego w Polsce.

Zdaniem posła Moskala

Odpowiedź ministerstwa pokazuje więc, że sprawa nie jest zamknięta. Innego zdania jest poseł Michał Moskal (PiS), autor dwóch interpelacji w tej sprawie.

„To jest skandaliczne lekceważenie obywateli, którzy sfinansowali ten raport z własnych podatków. Ministerstwo traktuje społeczeństwo jak małe dzieci, które rzekomo nie są w stanie zrozumieć wyników badań dotyczących ich własnych problemów komunikacyjnych” – mówi parlamentarzysta.

Moskal zwraca uwagę, że według wstępnych szacunków problem braku dostępu do transportu publicznego dotyczy 28 proc. mieszkańców Polski, a na wsi aż 54 proc.

-„Wykluczenie komunikacyjne to nie statystyka w tabelce, ale dramat milionów ludzi. A resort zamiast działać, chowa raport do szuflady” – dodaje.

Poseł zapowiada, że będzie używał wszystkich narzędzi parlamentarnych, by zmusić ministerstwo do ujawnienia dokumentu. –

-„Polacy mają święte prawo wiedzieć, za co płacą swoimi podatkami” – podkreśla.

Wspomniany raport kosztował podatników ponad 4 mln zł.

Komentarze