Warszawa: Rośnie ruch w komunikacji. Czas zdjąć ograniczenia! [FILM]
21 kwietnia premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że obostrzenia dotyczące korzystania z komunikacji publicznej nie powinny być luzowane. Mimo to miasta apelują do rządu o ponowne rozpatrzenie tej sprawy. Wcześniej z podobnymi postulatami wystąpiło IGKM, o czym pisaliśmy w TransInfo TUTAJ.
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zaapelował w środę, 23 kwietnia do rządu o zmianę przepisów dotyczących dopuszczalnej maksymalnej liczby pasażerów w pojazdach komunikacji publicznej.
Trzaskowski – w wystąpieniu na Facebooku – zwrócił uwagę, że od kilku dni rośnie liczba osób korzystających z miejskiej komunikacji publicznej.
Dwa procent dziennie
Poinformował, że od czasu wprowadzenia ograniczeń z powodu epidemii koronawirusa średnio z transportu publicznego korzystało ok. 20 proc. pasażerów w stosunku do liczby podróżnych sprzed pandemii. Obecnie, co dzień przybywa ok. 2 proc. pasażerów.
W ocenie Trzaskowskiego – biorąc pod uwagę wzrost liczby podróżujących – miasto nie będzie w stanie sprostać wymogom dotyczącym ograniczenia liczby pasażerów w pojazdach komunikacji publicznej.
„Apeluję do rządu, aby te rozporządzenia zostały przemyślane i te obostrzenia, które są wprowadzane, dlatego, że widać, że w kolejnych tygodniach, kolejnych miesiącach ludzi w komunikacji będzie więcej, a my przecież nie mamy dodatkowych (…) tramwajów czy autobusów” – powiedział.
Podkreślił, że obecnie wykorzystywany jest cały tabor, jakim dysponuje komunikacja miejska. „Ale ten tabor nie jest z gumy, on się nie rozciągnie, a w związku z tym, że państwa (pasażerów – PAP) będzie coraz więcej pojawia się problemy” – oznajmił.
Zdaniem premiera
Przypomnijmy, że szef rządu był pytany na konferencji prasowej we wtorek 21 kwietnia, czy w związku poluzowaniem rygorów dotyczących przemieszczania się oraz limitów osób mogących jednocześnie przebywać w sklepach, nie powinny zostać poluzowane także zasady dotyczące korzystania z komunikacji zbiorowej.
-„Nie, nie powinna być ta zasada poluzowana, ponieważ dystansowanie społeczne, w szczególności utrzymywanie dystansu półtora metra, dwóch metrów, możliwe sporego dystansu do drugiej osoby jest bardzo ważne” – oświadczył szef rządu.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Jak mówił, zasady wprowadzone przez rząd „po skonsultowaniu tego z samorządowcami” dotyczące korzystania z komunikacji publicznej, również temu służą.
-„Tam właśnie w zatłoczonych tramwajach, autobusach, w metrze w Warszawie, mogłoby dojść do bardzo gwałtownego rozprzestrzeniania się koronawirusa” – zaznaczył Morawiecki.
Zdaniem branży
Kolejny list do premiera z prośbą o zmianę tej decyzję wystosowała Izba Gospodarcza Komunikacji Miejskiej, która apeluje o wprowadzenie złagodzenia ograniczeń liczby osób, mogących podróżować środkami miejskiego publicznego transportu zbiorowego.
-„W związku z faktem złagodzenia zakazu przemieszczania się dla ludności, otwarcia parków, lasów oraz zapowiadane przez Rząd w następnej kolejności złagodzenia dotyczące sklepów i innych obiektów, zaczynamy obserwować systematyczny wzrost liczby pasażerów, co przy obowiązujących limitach zaczyna powodować duże problemy. Przede wszystkim obowiązujący reżim w postaci dozwolonej ilości pasażerów w pojeździe odpowiadającej połowie miejsc siedzących, przy zwiększonej liczbie pasażerów spowoduje w konsekwencji brak wystarczającej ilości pojazdów do ich obsłużenia i/lub niepożądaną kumulację pasażerów na przystankach i może doprowadzić do znaczącego zakłócenia płynności przemieszczania się w miastach – czytamy w liście IGKM.
IGKM chce albo „wyłączenia” tego ograniczenia, albo zastosowanie innego przelicznika ilości pasażerów poprzez uzależnienie ilości pasażerów w autobusie, tramwaju i metrze od wielkości powierzchni pasażerskiej i ustalenie procentowo liczby pasażerów, np. do 30% dopuszczalnej ilości osób w pojeździe.
Izba już wcześniej postulowała o wprowadzenie systemu ograniczenia ilości pasażerów innego dla komunikacji miejskiej z uwagi na fakt, że autobusy, tramwaje i metro są, w przeciwieństwie do transportu międzymiastowego, w dużo większym zakresie przystosowane do przewożenia dużej liczby stojących pasażerów.
-„W naszej opinii takie złagodzenie przy założeniu utrzymania obowiązku zakrywania nosa i ust przez pasażerów oraz nakazu zachowania dystansu społecznego również wewnątrz pojazdu nie spowoduje niebezpiecznych konsekwencji w postaci nadmiernego rozprzestrzeniania się wirusa – podkreśla prezes Izby, Dorota Kacprzyk.
„