Orlen przyznał, że to słabej jakości paliwo zatrzymało autobusy wodorowe w Poznaniu i Wałbrzychu

Rozkład jazdy:

1. Jaka była przyczyna awarii autobusów wodorowych w Poznaniu i Wałbrzychu?
2. Jakie kroki podjęło MPK Poznań po wykryciu problemu z jakością wodoru?
3. Jakie problemy z dostawą wodoru napotkał Wałbrzych?

Oświadczenie Orlenu

„Wstępne badania potwierdziły, że w procesie produkcyjno-logistycznym mogło dojść do zanieczyszczenia wodoru. Po przeanalizowaniu próbek pobranych w Poznaniu i Wałbrzychu, zleciliśmy specjalistyczną kontrolę w zakładzie produkcyjnym w Trzebini, skąd pochodziło paliwo do tankowania autobusów. Akredytowane laboratoria potwierdziły, że jakość dostarczanego obecnie wodoru spełnia wszystkie normy – paliwo jest systematycznie dostarczane do punktów, a autobusy sukcesywnie przywracane do ruchu. Z pozyskanych od operatorów autobusów informacji wynika, że żaden z dotychczas przywróconych autobusów nie został trwale uszkodzony. Po zakończeniu rutynowego czyszczenia zbiorników, przywrócone zostanie standardowe tankowanie w wyznaczonych w obu lokalizacjach miejscach” – informuje w oświadczeniu dostawca paliwa, czyli Orlen.

Na szczęście, w autobusach nie stwierdzono trwałych uszkodzeń i pojazdy sukcesywnie wracają na trasy, ale MPK obawia się długoterminowych konsekwencji. i podchodzi do tej całej sytuacji z ostrożnością.

-„Autobusy są sukcesywnie w miarę postępu przeglądów i oczywiście w miarę dostaw czystego paliwa kierowane do obsługi linii komunikacyjnych. Nie wiemy jednak, jakie długofalowe skutki – na przykład w zakresie żywotności ogniwa – mogło przynieść zatankowanie zbiorników paliwem złej jakości. Przez cały czas będziemy uważnie przyglądać się działaniu naszych wodorowców” – przekazała Agnieszka Smogulecka, rzeczniczka MPK Poznań.

Zielony wodór jest wyjątkowo czystym paliwem, a każde zanieczyszczenie może wpłynąć na funkcjonowanie ogniwa paliwowego, które jest najdroższym elementem pojazdu. MPK Poznań nie wyklucza podjęcia kroków prawnych wobec dostawcy paliwa.

Przypomnijmy, że MPK Poznań zakupiło 23 autobusy wodorowe Solaris Urbino 12 hydrogen, z których każdy kosztował ponad 3,2 mln zł. Zakup został współfinansowany z Krajowego Planu Odbudowy, a 12 lutego 2025 roku przewoźnik podpisał kolejną umowę na dostawę 9 dodatkowych autobusów wodorowych oraz 17 elektrycznych. Łączna wartość zamówienia wyniosła prawie 100 mln zł.

W Wałbrzychu podobny problem

Wodorowe Solarisy MPK Poznań są tankowane na stacji Orlen w Poznaniu na Miłostowie, skąd paliwo pochodziło z zakładu w Trzebini. Po wykryciu problemu rozpoczęto czyszczenie układów paliwowych, a wodór o właściwej jakości jest już dostarczany do punktów tankowania.

Problemy z jakością wodoru nie ograniczyły się tylko do stolicy Wielkopolski. Podobna awaria unieruchomiła cześć wodorowców MZUK Wałbrzychu. Sześć z czternastu autobusów wodorowych zostało tymczasowo wycofanych z eksploatacji z powodu komunikatów o błędach związanych z ogniwami paliwowymi. Przyczyną problemów była niska jakość dostarczanego wodoru, czyli identycznie jak w Poznaniu.

Przypomnijmy, że Wałbrzych cały czas szuka dostawcy wodoru. W pierwszym przetargu, obejmującym okres 35 miesięcy i ilość 317 050 kg paliwa, wpłynęła tylko jedna oferta od firmy Orlen, opiewająca na blisko 25 mln zł, co oznaczało koszt około 77 zł za kilogram wodoru. Oferta ta przekraczała założony budżet miasta, w związku z czym przetarg unieważniono. ​

W lutym 2025 roku Miejski Zakład Usług Komunalnych w Wałbrzychu ogłosił drugi przetarg na dostawę paliwa dla miejskich autobusów, mając nadzieję na bardziej korzystne oferty. O tym kontrakcie pisaliśmy w TransInfo wcześniej.