Zmiany w fabryce MAN w Starachowicach
Pod koniec czerwca br. w fabryce MAN w Starachowicach odbyła się konferencja dla polskich przewoźników autobusowych zorganizowana przez firmę MAN Truck &Bus Polska. Podczas spotkania mieliśmy okazję porozmawiać z nowym kierownikiem starachowickiego zakładu – Stanisławem Ziętkiewiczem*, w tym m.in. o aktualnych wyzwaniach czekających fabrykę MAN w Starachowicach i realizowanej przebudowie systemu produkcyjnego. Poniżej pełny zapis tego wywiadu:
InfoBus: Rozpoczął Pan pracę w fabryce Starachowicach w dość newralgicznym momencie. W zeszłym roku m.in. zreorganizowano produkcję wiązek elektrycznych, doszły nowe kompetencje w zakresie budowy autobusów. Czy to był trudny okres dla Pana?
To był czas wielkich wyzwań dla całej załogi. Rzeczywiście w krótkim okresie czasu musieliśmy zmienić zakres naszej działalność, wprowadzić do niej zupełnie nowe dla nas elementy –jak chociażby zabudowę elektryki w szkieletach autobusowych i ich lakierowanie. Przypomnę jednak, że intensywna przybudowa zakładu w Starachowicach to ostatnie kilka lat, a kamieniem milowym była tutaj budowa systemu do zabezpieczenia konstrukcji metalowych poprzez kataforezę. To było potwierdzenie ogromnego zaufania koncernu MAN do fabryki w Starachowicach, do naszych kwalifikacji i umiejętności szybkiego rozwoju. Ten swoisty dług spłacamy dzisiaj osiągając wysoką jakość i wydajność.
InfoBus: Zanim objął Pana stanowisko kierownika zakładu kierował Pan przez ponad pół roku wydziałem produkcji autobusów. Czy to było cenne doświadczenie dla Pana?
Na pewno. Dzięki temu miałem czas przyjrzeć się z bliska, jak ciężką i odpowiedzialną pracę wykonuje nasz zakład. To tworzenie autobusu od postaw, zgodnie z wysokimi i różnorodnymi wymaganiami naszych klientów. Tutaj w zasadzie każde zamówienie ma swoją odrębną charakterystykę i jej realizacja wymaga wręcz rzemieślniczej pracy oraz elastycznego myślenia.
InfoBus: Jakie obecnie zadania realizuje fabryka w Starachowicach?
Aktualnie nasze działania produkcyjne skupiają się na czterech głównych obszarach działalności. Obecnie skupiamy się przede wszystkim na produkcji autobusów, gdzie wytwarzamy zarówno polakierowane już szkielety, wyposażone w systemy elektryczne i pneumatyczne, a także podwozia –tzw. grupy podłogowej. Następny strategiczny dział to centrum obróbcze (WA), gdzie m.in. powstają poprzeczne belki podłogowe dla autobusów, jak i inne elementy dla samochodów ciężarowych MAN. Kontynuując tradycję starachowickiego zakładu produkujemy także ramy dla specjalistycznych samochodów, wytwarzanych w zakładach MAN we Wiedniu. Są to lotniskowe pojazdy ratownicze oraz samochody wojskowe, w tym także konstrukcje wieloosiowe do realizacji zadać w ekstremalnych warunkach. I nasze „najmłodsze dziecko”to dział remontów autobusów, gdzie w tym roku rozpoczęliśmy realizację kontraktu na naprawę autobusów Neoplan Centroliner. Zakres przeprowadzanych napraw oraz fakt, że o to zadania ubiegały się niemieckie zakłady naprawcze potwierdza nasze najwyższe kompetencje i wysoką konkurencyjność.
InfoBus: Jakie zmiany czekają zakład w Starachowicach w zakresie przebudowy systemu produkcyjnego?
Przede wszystkim chcemy przebudować centralny przyrząd spawalniczy, czyli miejsce łączenia wszystkich elementów korpusu, czyli ścian bocznych, podłogi i dachu. To w zasadzie „serce”produkcji autobusów w Starachowicach. Przebudowa tego strategicznego miejsca pozwoli nam zoptymalizować linię spawalniczą na hali 59 oraz usprawnić logistykę części na hali nr 5. Zakończenie tego procesu zaplanowaliśmy na III kwartał br. Wówczas nasza zdolność produkcyjna zostanie podniesiona do 14 szkieletów dziennie.
InfoBus: Bardzo dziękuję za rozmowę.
Wielka przebudowa w Starachowicach
Naczelnym celem przebudowy hal 59, 60 i 5 w starachowickiej fabryce MAN jest utworzenie produkcji bez buforów i osiągniecie wydajności na poziomie 14 korpusów dziennie. Wprowadzane zmiany mają obniżyć koszty oraz podnieść jakość produkowanych autobusów. Ich zakres jest naprawdę imponujący. –Najszersze zmiany zostaną wprowadzone w hali produkcji części i komponentów nr 59 –opisuje Piotr Kaczorowski, koordynator projektu przebudowy linii spawalniczej. –Na produkcji części wprowadzamy nowy system organizacji pracy, który będzie opierał się na wyspecjalizowanych pod kątem konkretnego asortymentu wyspach produkcyjnych. Małe serie wytwarzanych części pozwolą zoptymalizować stany materiałowe. Zakładany czas na przygotowanie części do produkcji autobusu to 2 dni od momentu wpłynięcia zamówienia.
Drugi element przebudowy to stworzenie w hali nr 5 supermarketów z częściami i ich komisjonowanie. Oznacza to wprowadzenie nowego modelu zaopatrzenia linii produkcyjnej, gdzie pociąg komisjonujący będzie dostarczał na produkcję części skompletowane pod konkretny autobus. Wiąże się to z oszczędnością czasu na linii produkcyjnej. W tym celu zakład sam zbuduje 100 wózków do komisjonowania różnego typu. Nowy system przyczyni się do zminimalizowania buforów materiałów na produkcji oraz ograniczy stany magazynowe, co sprawi, iż proces będzie bardziej przejrzysty i łatwiejszy w zarządzaniu.
Serce hali 59
–Najtrudniejszym, z punktu widzenia technicznego punktem tych zmian jest przeniesienie przyrządów GBV, w których odbywa się łączenie ścian bocznych, dachu i podłogi, z hali 60 do hali 59. Dzięki temu przeniesieniu w hali 60 uzyskamy dodatkowe miejsce pod rozbudowę linii lakierniczej. W efekcie proces produkcyjny na hali 59 będzie kończył się powstaniem kompletnego zespawanego korpusu, który w tym stanie będzie kierowany do hali 60 celem dalszej kompletacji i lakierowania –mówi Piotr Kaczorowski. Warto dodać, że proces przebudowy łączy się z modernizacją wielu przyrządów i zakupem nowych co ma na celu stabilizację jakości produkowanych przez nas komponentów spawanych.
Jedna linia na hali 60
Dzięki przeniesieniu GBV powstanie przejrzysty podział zadań realizowanych w poszczególnych obszarach fabryki. W hali 60 pozwoli to także przeorganizować istniejące dwie równoległe linie spawalnicze w jedną. –Dzięki temu przyspieszymy proces powstawania szkieletu przed jego przekazaniem do modułu lakierowania kataforetycznego (KTL) –zapewnia Piotr Kaczorowski. –Kluczem do odniesienia sukcesu będzie tutaj bieżąca dostawa skomisjonowanych wcześniej części oraz dobra koordynacja pracy pracowników na stanowisku, gdzie ilość wykonywanych czynności znacznie wzrasta zgodnie z założeniami projektu. To pozwoli utrzymać nam takt i osiągnąć zakładany pułap 14 gotowych jednostek dziennie.
*Stanisław Ziętkiewicz (52 l.) od kwietnia br. kierownik zakładu MAN w Starachowicach. Wcześniej szef Odlewni Aluminium w zakładach Volkswagen Poznań oraz dyrektor naczelny FSR Polmo –Tarpan. Każdą chwilę wolnego czasu spędza z rodziną, a jak ma go więcej – wsiada na Harley`a i jedzie bocznymi drogami na Powidza. Tam nurkuje i żegluje, a potem idzie na najlepszego sandacza na świecie. Za granicą jego serce zostało w Toskanii.