Wypadek pod Legnicą

Dwie ofiary śmiertelne i cztery osoby ranne – to bilans czołowego zderzenia samochodu osobowego z autobusem relacji Rzeszów-Hamburg. Do wypadku doszło ok. godziny 23.30 na drodze nr 94 pomiędzy Legnicą i Chojnowem. Droga od Legnicy w stronę Bolesławca była całą noc zablokowana, bo jezdnię w miejscu wypadku tarasował autokar oraz szczątki auta osobowego. Ponadto na jezdnię wylał się olej, który straż pożarna musiała zneutralizować. Jadący do Hamburga autokar, należący do polskiego przewoźnika z Gliwic, wiózł 53 pasażerów i kierowało nim na zmianę dwóch kierowców. Jeden z nich zginął. Drugą ofiarą śmiertelną jest kierowca opla kadeta, który z niewyjaśnionych przyczyn zjechał na przeciwległy pas jezdni, gdzie zderzył się z autobusem. Autokarem podróżowało 12 Niemców, trzech obywateli Meksyku i 38 Polaków. Jak powiedział PAP rzecznik legnickiej policji Sławomir Masojć, cztery ranne osoby, w tym trzy kobiety, trafiły do szpitala w Legnicy. W piątek rano pozostał tam już tylko mężczyzna z podwójnym obywatelstwem – polskim i niemieckim. Kobiety, po udzieleniu pomocy, odjechały do Hamburga wraz z pozostałymi pasażerami autokarem podstawionym przez gliwickiego przewoźnika. Rzecznik dodał, że ostatni pacjent również niedługo opuści szpital. Obrażenia u rannych nie były bowiem groźne. Spowodowały je głównie odłamki szkła.