Wpadł przemytniczy autokar. Profesjonalne skrytki
W piątek (13.01.) celnicy z grupy zajmującej się zwalczaniemprzestępczości wydobyli z polskiego autobusu przekraczającego granicę wTerespolu 1,5 tys. paczek papierosów bez polskich znaków akcyzy.
Papierosy schowane były w zainstalowanych w pojeździe iotwieranych elektrycznie skrytkach m.in. pod podłogą, ponadto w stopniachschodów, za siedzeniem kierowcy, a także za komorą silnika i skrzynką zbezpiecznikami.
Warta ponad 20 tys. zł tytoniowa kontrabanda trafiła domagazynu urzędu celnego, a kierujący autobusem 33-letni obywatel Polskiusłyszał zarzut popełnienia przestępstwa skarbowego.
Jako dowód w sprawie mundurowi zatrzymali przystosowany doprzemytu autokar.
Na własną rękę
Kilka dni wcześniej blisko 2 tys. paczek papierosów owartości ponad 26 tys. zł usiłowały przemycić do Polski trzy pasażerkibiałoruskiego autokaru. Dwie 44-letnie Białorusinki i 25-latka z Rosji jechałydo Warszawy. Do stolicy miały trafić też nielegalne papierosy, które kobietywiozły w swoich bagażach.
Najwięcej, bo aż 850 paczek tytoniowej kontrabandy, celnicyznaleźli w walizkach Rosjanki.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Młoda mieszkanka Moskwy nie przyznała się jednak do próbyprzemytu. Tłumaczyła, że o przewiezienie bagażu poprosił ją znajomy, a oznajdujących się w środku papierosach nic nie wiedziała. Przyłapana przezcelników pasażerka autokaru usłyszała zarzut przemytu. O jej winie zdecydujesąd.
Do przemytu przyznały się natomiast podróżujące tym samymautokarem Białorusinki. Każda z nich miała w rzeczach osobistych ponad 500paczek papierosów. Obie też wiozły nielegalny towar na jeden z warszawskichbazarów, by tam go sprzedać lub wymienić na inny towar – odzież albo obuwie. Na poczet przyszłejkary podróżne wpłaciły odpowiednio 800 i 2,4 tys. zł.
Postępowanie we wszystkich opisanych sprawach prowadzi UrządCelny w Białej Podlaskiej.
„