Włocławek: protest pasażerów

We Włocławku coraz więcej osób protestuje przeciwko wprowadzonym 20 stycznia zmianom w funkcjonowaniu komunikacji. Inwalidzi pierwszej grupy chcą przywrócenia bezpłatnych przejazdów na liniach podmiejskich. O pomoc zwrócili się już do prezydenta Włocławka Władysława Skrzypka. Obowiązujący od 20 stycznia regulamin przewozów pasażerskich zlikwidował część ulg i zwolnień, z których korzystali m.in. inwalidzi pierwszej grupy oraz ich opiekunowie, emeryci (po ukończeniu 65 lat). Nie mogą oni teraz podróżować za darmo autobusami na liniach podmiejskich. W granicach miasta darmowe przejazdy zachowano wyłącznie dla emerytów zameldowanych we Włocławku i inwalidów pierwszej grupy. Niepełnosprawni, jak donosi lokalna prasa przyjęli te zmiany z oburzeniem. Skarżą się, że teraz będą musieli rezygnować z zabiegów, bo nie będzie ich stać na dojechanie na nie. Z podobnym problemem wystąpili też uczniowie i ich rodzice. Okazuje się, że nie wszyscy uczniowie jeżdżący autobusami włocławskiego MPK mają prawo do ulgowych biletów jednorazowych. Wystarczy, że uczeń mieszka poza granicami administracyjnymi Włocławka i musi teraz kupić biletu normalny (w mieście ulga dla uczniów wynosi 40 procent.). Najwięcej pokrzywdzonych z tego powodu mieszka w gminie Fabianki. Co ciekawe brak ulgi dotyczy jedynie biletów jednorazowych. Kupując bilet miesięczny ulgę mają wszyscy. Cały problem zrodził się z chwilą, kiedy kontrola NIK wytknęła włocławskiemu Urzędowi Miasta, niezgodne z prawem finansowanie w całości komunikacji na terenie innych gmin. By dostosować sytuację do obowiązujących przepisów, na grudniowej sesji Rada Miasta zdecydowała o ograniczeniu refundacji do granic administracyjnych Włocławka. Urząd Miasta tłumaczy, że od 10 lat bezskutecznie próbował porozumieć się z ościennymi gminami, o ich udziału w finansowaniu komunikacji. Władze MPK odsyłają teraz skarżących się do wójtów i burmistrzów swoich gmin.