Wielkopolskie: Dziecko wjechało rowerem pod autobus. Na DK12
6 września - po godzinie 13 - w miejscowości Opatówek na drodze krajowej nr 12 doszło do wypadku.
10-letni chłopiec, jadący rowerem od strony Sieradza w stronę Kalisza, stracił panowanie nad jednośladem i wpadł pod tylne koła autobusu PKS.
Na drodze krajowej
Nieszczęśliwy wypadek miał miejsce na drodze krajowej nr 12 w Opatówku. 10-latek jechał rowerem od strony Sieradza w kierunku Kalisza. w pewnej chwili chłopiec jechał rowerem po chodniku, gdy stracił równowagę i spadł z roweru - wprost pod tylne koła autokaru.
-"Autobus jechał w tym samym kierunku co dziecko – mówi asp. Monika Rataj z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu.
Zgłoszenie o wypadku służby otrzymały ok. godz. 13. Zgłoszenie o wypadku służby otrzymały ok. godz. 13.W momencie gdy na miejsce przyjechali strażacy, chłopiec był pod pojazdem. Strażacy wyciągnęli 10-latka i udzielili mu kwalifikowanej pierwszej pomocy medycznej. – Dziecko było przytomne – informuje kpt. Szymon Zieliński, rzecznik kaliskiej straży.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Jak poinformowała rzeczniczka prasowa kaliskiej policji asp. Anna Jaworska-Wojnicz, autobusem kierował 55-letni mężczyzna. Po przeprowadzonym badaniu stwierdzono, że był trzeźwy.
Chłopiec został przetransportowany do szpitala w Kaliszu. W działaniach ratowniczych trwających ponad godzinę udział brało pięć zastępów z Państwowej oraz Ochotniczej Straży Pożarnej.