Więcej elektrobusów w Stalowej Woli? Mają stanowić 75% floty!

infobus
30.01.2019 14:00

Stalowa Wola postawiła sobie ambitny cel. Miasto chce, aby 75% floty Miejskiego Zakładu Komunalnego stanowiły elektrobusy. Temat został wywołany w związku ze zmianami w miejskim budżecie oraz zmianami „Planu gospodarki niskoemisyjnej w Gminie Stalowa Wola”.

Flota stalowowolskiego MZK liczy obecnie 37 autobusów. Nieco ponad połowa to praktycznie nowe pojazdy. A to za sprawą dostarczonych w ubiegłych roku 19 autobusów. Miasto kupiło sześć Autosanów SanCity 10LF, trzy minibusy Mercedes-Automet Cityliner oraz dzisięć elektrycznych Solarisów Urbino 8,9LE.

Ich zakup był możliwy dzięki realizacju projektu Mobilny MOF Stalowej Woli, którego celem strategicznym jest zmniejszenie oddziaływania systemu transportowego na środowisko i klimat oraz poprawa dostępności i jakości transportu publicznego na terenie Stalowej Woli i jej obszaru funkcjonalnego (Gminy i Miasta Nisko, Gminy Zaleszany oraz Gminy Pysznica). Całkowita wartość projektu wyniosła 46 mln PLN, z czego 37 mln PLN stanowiło dofinansowanie unijne w ramach podkarpackiego RPO. Koszt zakupu samych autobusów elektrycznych i spalinowych wynosiósł 33,5 mln PLN.

Obecne wykorzystanie elektrycznych Solarisów obsłużenie nimi 44,96% wszystkich kursów realizowanych przez MZK. Jak wskazuje miasto wiąże się to też z oszczędnościami, zapewne w kwestii zużycia paliwa i energii. Koszt prądu niezbędny przejechania jednego wzkm przez bateryjnego „jamnika” to 71 gr, podczas gdy w przypadku autobusów z silnikami diesla olej napędowy to koszt 1,36 zł/wzkm.

Dostrzegając te aspekty miasto zamierza zakupić jeszcze cztery autobusy elektryczne wraz z niezbędnym pakietem do ich ładowania. Integralnym elementem projektu będzie budowa kolejnego krańca autobusowego w Stalowej Woli – na osiedlu Charzewice. Dzięki temu docelowo wszystkie kursy na liniach 1, 4 i 17 będą realizowane przez elektrobusy.

Na wspomniane inwestycje miasto zamierza pozyskać dofinansowanie w ramach POIiŚ. Łatwo się więc domyślić, że chodzi o pieniądze z „elektromobilnego last minute”, które jest dedykowane dla średnich miast.