Węgry: Autobus „ukradł” kilka tysięcy litrów oleju napędowego

Komenda miejska policji miasta Gyöngyös rozpoczęła śledztwo w bardzo dziwnej sprawie. Podczas remanentu w jednej ze stacji benzynowych, stwierdzono niedobór kilku tysięcy litrów oleju napędowego o ogólnej wartości 2,2 milionów forintów. Ponieważ podejrzewano defraudację, przeglądnięto zdjęcia zrobione przez automatyczne kamery systemu bezpieczeństwa. I dopiero wtedy odkryto bardzo dziwnego „klienta“- autobus, który tankował o wiele dłużej, niż to było oczekiwane, a przy tym kierowca po pewnym czasie przeniósł wąż pumpy studni do innego otworu w boku autobusu, który znajdował się o wiele wyżej niż zazwyczaj —mniej więcej na wysokości głowy kierowcy. Zdaniem policji autobus ten zamiast pasażerów przewoził olbrzymi, ponad 1000-litrowy zbiornik, który napełniono paliwem. A ponieważ automat licznika po 1000 litrach automatycznie przeskakuje na zero i ściera poprzednią sumę —kierowca dziwnego autobusu płacił zawsze tylko za to, co było powyżej zatankowanych do dodatkowego zbiornika 1000 litrów —czyli grosze. Komenda wojewódzka policji komitatu Heves ma problem, bo przestępstwo odkryto, ale nie wiadomo kim są sprawcy. Trudno stwierdzić też, czy na podstawie nagrań kamery bezpieczeństwa, uda się dokładnie zidentyfikować autobus, chyba, że złodzieje znów odwiedzą tę czy inną stację benzynową.