Warszawskie ebusy w komplecie. Ładowarki na finiszu
Pod koniec minionego roku Solaris zrealizował polski „kontrakt stulecia”, czyli dostawę 130 autobusów Solaris Urbino 18 dla MZA Warszawa.
Nowe elektryki można spotkać na wielu liniach, przede wszystkim w centrum miasta, w rejonach gęstej zabudowy, ponieważ są one ciche i bezpieczne dla klimatu. O ile sam kontrakt na nowe pojazdy został zrealizowany bezproblemowo, tak o wiele więcej emocji w lokalnych mediach budzi sprawa budowy ładowarek do ebusów. Sprawdzamy aktualny, "ładowarkowy" stan.
150 ładowarek plug-in
Aby móc efektywnie eksploatować elektrobusy, MZA intensywnie pracuje nad rozbudową sieci szybkich i wolnych. O wiele lepiej przedstawia się kwestia w zakresie plug-in, czyli ładowarek wtyczkowych, których oddanie do użytku na terenie zajezdni jest o wiele prostsze niż "szybkich na mieście."
Już w tej chwili w zajezdniach działa ponad 150 ładowarek wtyczkowych plug-in oraz trzy ładowarki dużej mocy zasilające pojazdy przez pantograf. Wspomagają je trzy „stare” ładowarki pantografowe na krańcach Spartańska i Konwiktorska.
Przypomnijmy, że zgodnie z planem sieć ulicznych ładowarek pantografowych o mocy 400 kW – które dostarcza i stawia polska firma Ekoenergetyka – to razem 20 urządzeń, które mają być docelowo zainstalowane w 9 lokalizacjach. Wartość tego kontraktu to 8 319 720,00 zł brutto.
Najwięcej, bo aż sześć na pętli Wilanów, cztery kolejne na Chomiczówce, a po dwa na Szczęśliwicach, Esperanto, Nowodworach, Browarnej i Młynowie. W podpisanej umowie istnieje również możliwość rozszerzenia zamówienia o siedem kolejnych urządzeń: po dwa na placu Piłsudskiego i Natolinie Północnym oraz po jednym na Bielańskiej, Lotnisku Chopina i placu Trzech Krzyży.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Szybkie budowanie
Przeciągają się procedura oddawania kolejnych, już gotowych szybkich ładowarek wynika z olbrzymiej liczby zgód i pozwoleń, jakie należy zebrać plus czas, jaki te wszystkie wnioski generują. Na szczęście niedługo ich liczba ulegnie zwielokrotnieniu. Na pętlach Szczęśliwice i Chomiczówka oraz na terenie MZA przy Włościańskiej gotowe już urządzenia czekają na włączenie do sieci elektrycznej. Niebawem autobusy zaczną ładować się na pętlach Esperanto i Nowodwory – tam sieć przyłączeniowa już działa, a w najbliższym czasie wkroczą ekipy budowlane, które ustawią ładowarki.
-„Bardzo zaawansowane są prace w następnych zaplanowanych lokalizacjach. Na przełomie pierwszego i drugiego kwartału tego roku zamierzamy oddać aż dziewięć ładowarek pantografowych (każda o mocy 400 kW) – jedną na Konwiktorskiej, dwie na Browarnej oraz aż sześć na pętli Wilanów – informuje miasto.
Tak rozciągnięty front ładowarkowych odbiorów w Warszawie pokazuje, że elektromobilność stawia przed autobusową branżą nowa wyzwania. Co innego jest dostarczyć kilkadziesiąt autobusów z silnikami diesla, które korzystają z funkcjonującej od lat infrastruktury, a co innego zrealizować jeden z największych w Europie elektromobilnych projektów, gdzie wszystko trzeba budować od nowa, a każda lokalizacja szybkiej ładowarki daje cenną lekcję w kontaktach z dostawcami energii. Pewnych rzeczy się nie przeskoczy. Trzeba wówczas cierpliwe zbierać kolejne pozwolenia, umawiać kolejne odbiory, i trzymać kciuk za szczęśliwy koniec.