Warszawa: Żółwie tempo autobusów
Eksperci twierdzą, że komunikację miejską przed paraliżem uratują tylko bus-pasy – pisze Dziennik. Ratusz będzie wydzielał kolejne bus pasy. Analiza przeprowadzona na zlecenie miasta nie zostawia złudzeń. Komunikacja prywatna musi ustąpić zbiorowej, bo już teraz przez korki autobusy poruszają się na wielu trasach z prędkością czterech, pięciu kilometrów na godzinę. W efekcie padły już propozycje 16 nowych tras z wydzielonymi pasami dla pojazdów ZTM.
W stolicy są takie ulice –nawet trzypasmowe – gdzie jazda autobusem zajmuje więcej czasu niż podróż na piechotę. Komu się spieszy, nie powinien wsiadać do autobusu np. w alei Solidarności. Tu ich prędkość wynosi średnio cztery kilometry na godzinę. Spieszący się do pracy warszawiak rozwija prędkość do sześciu kilometrów na godzinę. Nie lepiej jest na Targowej – między Ząbkowską a Dw. Wileńskim prędkość autobusów wynosi pięć kilometrów na godzinę. I tyle samo na Świętokrzyskiej od Marszałkowskiej do Kopernika.
Ale to się zmieni. Stołeczne autobusy dostaną wiatr w żagle. Konkretnie – będą jechały wydzielonymi pasami, których ma być o wiele więcej niż obecnie. Dr Andrzej Brzeziński z Politechniki Warszawskiej wraz ze swoim zespołem z firmy konsultacyjnej TransEko opracował „Studium możliwości uprzywilejowania komunikacji autobusowej w Warszawie’. Dokument trafił właśnie do Zarządu Transportu Miejskiego.
W pierwszej kolejności nowe bus-pasy zostaną wydzielone w Alejach Jerozolimskich od Nowego Światu do Żelaznej i od placu Zawiszy do wiaduktu mostu Poniatowskiego. A także na całym ciągu Trasy Łazienkowskiej – czyli od skrzyżowania Płowieckiej/Ostrobramskiej aż do skrzyżowania Wawelskiej z Grójecką. Konieczny jest też bus pas na Świętokrzyskiej między Kopernika a rondem ONZ, na Wisłostradzie między al. Witosa a ul. Łazienkowską i na Towarowej między rondem Daszyńskiego a pl. Zawiszy, na Targowej między al. Solidarności i al. Zieleniecką. Łącznie wyznaczono 16 tras, na których powinny pojawić się bus pasy.
Korzyści dla pasażerów są oczywiste. Naukowcy zliczyli je co do sekundy. I tak ktoś, kto jedzie np. linią 517 w stronę Ursusa, tylko na odcinku od mostu Poniatowskiego do Żelaznej zaoszczędzi dokładnie 808 s (około 12 min). Dziesięć minut krócej będzie się podróżować Wisłostradą, a siedem minut mniej zajmie jazda autobusem ul. Świętokrzyską między rondem ONZ a Kopernika.
Autorzy raportu sugerują też, by niektóre już istniejące bus pasy wydłużyć – np. ten w alei Solidarności. Obecnie obowiązuje od Szwedzkiej do Targowej. W przyszłości miałby się zaczynać już przy skrzyżowaniu z Młodzieńczą, a więc ciągnąłby się przez niemal całą długość Radzymińskiej.
Uwolnione z korków autobusy można by skierować do obsługi innych linii lub uruchomić nowe. – Analizujemy raport, być może będziemy mieli do niego jeszcze jakieś uwagi, ale oczywiście zamierzamy wyznaczać kolejne pasy dla autobusów – mówi Igor Kranów, rzecznik ZTM. Kiedy? –O wszystkim poinformujemy w najbliższym czasie – ucina.
Oczywiście zwężenie jezdni dla potrzeb komunikacji może nie spodobać się kierowcom. Czy kierowcy prywatni powinni bać się korków? Doświadczenia z Modlińską, gdzie funkcjonuje najdłuższy w stolicy, trzykilometrowy bus pas, wskazują, że niekoniecznie. Prędkość aut nawet wzrasta! Nic więc dziwnego, że bus pas planowany jest także na Tarchominie w drugą stronę – od mostu Grota ku osiedlom mieszkaniowym. Obecnie jest tylko w stronę centrum.
Zaniepokojonych zmotoryzowanych uspokaja też prof. Wojciech Suchorzewski z Zakładu Inżynierii Komunikacyjnej Politechniki Warszawskiej. – Doświadczenia z ul. Sobieskiego, gdzie pasy wprowadzono kilka lat temu, pokazują, że korki znikają po kilku dniach – mówi. – A dzięki uprzywilejowaniu komunikacji uchronimy miasto przed gigantycznymi korkami.
Dwa lata temu zespół dr Brzezińskiego analizował zmiany, jakie zaszły po wprowadzeniu bus pasa na Modlińskiej. O ile nie dziwi to, że skróciła się podroż autobusem – średnio o 10 min – o tyle nawet samych naukowców zaskoczyła badana prędkość aut prywatnych. Na odcinku ul. Obrazkowa – Żerań czas przejazdu samochodem prywatnym zamiast wydłużyć się, skrócił się, i to średnio o 13 min. Czym wytłumaczyć ten paradoks? Dr Brzeziński uważa, że bus pas uporządkował ruch na Modlińskiej. Kierowcy nie przemykają już z lewego pasa na prawy, myśląc, że pojadą szybciej.