Warszawa: Za bilet zapłacimy trzy złote
O 60 groszy więcej mogą zapłacić w przyszłym roku pasażerowie komunikacji miejskiej za przejazd autobusem, metrem czy tramwajem. Nowy cennik biletów jest już gotowy. O tym, czy wejdzie w życie, zdecydują radni. Rada Warszawy podwyżkami cen biletów zajmie się w przyszłym tygodniu. Sprawa jest poważna, bo w budżecie brakuje 100 mln złotych na wydatki związane z rozwojem komunikacji. Dodatkowe pieniądze z biletów mają ją załatać. W nowej taryfie niektóre bilety będą tańsze niż obecnie. Dotyczy to biletów na linie nocne –będą kosztowały tyle samo co normalne, dziś są dwa razy droższe (4,80 zł). Stanieją także bilety podmiejskie –z 4,80 zł do 4 zł.
Najwięcej podrożeją bilety jednorazowe (z 2,40 zł do 3 zł) oraz dobowe (z 7,20 zł do 10 zł) i trzydniowe (z 12 do 18 zł). Zarząd Transportu Miejskiego wychodzi z założenia, że to są bilety kupowane głównie przez przyjezdnych i ta podwyżka nie uderzy w mieszkańców. Najpopularniejsze wśród warszawiaków bilety okresowe zmienią cenę o wielkość inflacji liczonej od daty wprowadzenia obecnych cen –ok. 18 proc. I tak 30-dniowy bilet miejski kosztowałby 78 zł (dziś 66 zł), podmiejski 115 zł (dziś 90 zł), 90-dniowy –196 zł (dziś 166 zł). ZTM chce wprowadzić bilety 20-minutowe (za 2 zł) i 40-minutowe (za 2,80 zł), a zlikwidować dzisiejsze 60-, 90- i 120-minutowe. Propozycje przygotował Zarząd Transportu Miejskiego, ale to do radnych należy decyzja, czy wejdą w życie. Na sesji 20 grudnia dyskusja zapewne będzie gorąca, bo ma dotyczyć pierwszej podwyżki cen biletów od sześciu lat. Obecne stawki obowiązują od momentu wprowadzenia elektronicznego systemu kasowników. Dotychczas żadna z rządzących Warszawą rad miasta nie zdecydowała się na tak trudną politycznie decyzję. W stolicy ceny biletów komunikacji miejskiej są jednymi z najniższych w Polsce.