Warszawa: Wicepremier Gilowska chce zlikwidować Krajowy Fundusz Drogowy
Ministerstwo Finansów zastanawia się nad likwidacją Krajowego Funduszu Drogowego, do którego trafiają pieniądze m.in. na remonty i budowę nowych dróg. Resort transportu nie protestuje. Ministerstwo transportu nie protestuje, bo liczy, że wygra na proponowanych zmianach. Teraz to Komitet Rady Ministrów zatwierdza, na co zostaną wydane pieniądze zgromadzone na rachunku KFD. Każda zmiana przyjętego planu musi zostać przez niego zaakceptowana. Proponowane przez resort finansów zmiany mogą być okazją do próby wywalczenia przez Ministerstwo Transportu większej autonomii w dysponowaniu pieniędzmi. Słabość systemu ujawniła się w ubiegłym roku. Drogowcy zdecydowali się inaczej wykorzystać część środków z KFD, pewni, że Komitet Rady Ministrów zaakceptuje proponowane zmiany. Co więcej, rozpoczęli realizację innych niż zaplanowane w styczniu 2006 roku inwestycji. Nowy plan rzeczowo-finansowy nie został zaakceptowany i firmy budowlane nie otrzymały w sumie ok. 600 mln zł. Minister transportu zapewnia, że zaległości zostaną uregulowane zaraz po wejściu w życie planu na 2007 rok. Wówczas budżet KFD ma wynieść 5,5 mld zł. Nowy model finansowania budowy dróg i autostrad ma być opracowany do połowy roku.