Warszawa: Warszawskie Ikarusy zamienią się w karetki
Zamiast pasażerów – kilkunastu chorych i rannych na noszach. Urzędnicy ratusza wymyślili, jak stare autobusy zamienić w karetki pogotowia. Ikarusy bez przeguba zna każdy. Przez lata przewiozły miliony warszawiaków. Po latach wyparły je nowoczesne solarisy i scanie. Kiedy nadszedł zmierzch ich ery, ikarusy trafiły do zajezdni, czekając na lepsze czasy. Teraz wydaje się, że przynajmniej dla części z nich takie czasy nadeszły.
Wszystko za sprawą urzędników stołecznego biura polityki zdrowotnej i mistrzostw Euro 2012. Wraz z ogromną liczbą kibiców i turystów wzrośnie zagrożenie wypadkami i atakiem terrorystycznym. Bardzo ważna będzie wtedy możliwość szybkiego przetransportowania dużej liczby rannych do szpitali. A ikarusy nadają się do tego jak znalazł. – Jedna karetka może zabrać tylko jednego rannego. A co jeśli rannych będzie 40? Kolejka 40 karetek przed szpitalem. Katastrofa! – dowodzi Włodzimierz Rycerski, pracownik biura polityki zdrowotnej i pomysłodawca reanimacji ikarusów. Już przekonał do swojego pomysłu innych urzędników i zarząd MZA. Ten do metamorfozy wyznaczył trzy ikarusy typu 260. Co je czeka?
– Demontaż foteli, likwidacja drzwi bocznych, montaż drugich, odchylanych drzwi z tyłu – wylicza Adam Stawicki z MZA. Te drzwi będą rampą, po której do środka będą wnoszone nosze z rannymi. Pomieści się ich tam 18. – To oznacza, że ranni z 40 karetek zmieszczą się do zaledwie dwóch autobusów – podkreśla Włodzimierz Rycerski.
Na wyposażeniu ratunkowego ikarusa znajdzie się defibrylator, solidnie wyposażona apteczka, butle z tlenem, wieszaki na kroplówki i krótkofalówki. Takim transportem będą przewożeni ranni niewymagający reanimacji lub intensywnej opieki. Wysoka podłoga, największa wada ikarusów, okazuje się ich zaletą. – Dzięki niej w środku jest dużo przestrzeni i można dokonać dowolnego przemeblowania – mówi Rycerski. Reanimacja stojących bezczynnie ikarusów cieszy MZA. – Już trwają konsultacje i przygotowanie wstępnych projektów – mówi Adam Stawicki. Później autobusy przejdą remont i zostaną sprzedane miastu, które je wyposaży.
Tak przerobione ikarusy mogą pojawić się w Warszawie już za rok. Przed Euro i po nim będą służyły jako autobusy sanitarne na wypadek masowych katastrof komunikacyjnych.