Warszawa: Siedmiu chętnych na projekt mostu Północnego

Lada dzień poznamy firmę, która zaprojektuje trasę mostu Północnego, ale nowa przeprawa ma być gotowa najwcześniej w 2010 r. – Być może już w piątek, a najpóźniej na początku przyszłego tygodnia wyłonimy zwycięzcę – oświadczył podczas środowej konferencji w ratuszu Jacek Wojciechowicz, wiceprezydent odpowiedzialny za inwestycje. Nowa trasa ma połączyć Wisłostradę na Młocinach z ul. Modlińską na Tarchominie. Sam most na być niskowodny, tańszy od podwieszanych Siekierkowskiego i Świętokrzyskiego. Dla samochodów powstaną trzy pasy w obu kierunkach. Projektanci będą musieli znaleźć miejsce na ścieżkę rowerową. Jeszcze niedawno władze Warszawy zastanawiały się, czy nowym mostem puścić metro, ale ostatecznie wycofały się z tej koncepcji. Wzdłuż mostu Północnego ma jeździć szybki tramwaj połączony ze stacją metra Młociny koło Huty Warszawa. Najtańsza oferta na projekt trasy mostowej opiewa na 12 mln zł, najdroższa – na przeszło 23 mln zł. Wybierając zwycięzcę, komisja Zarządu Dróg Miejskich będzie brała pod uwagę przede wszystkim cenę, ale też termin wykonania projektu. Im krótszy, tym oferent weźmie więcej punktów. Minimalny, wyznaczony przez miasto czas na przedstawienie pełnej dokumentacji to 310 dni, ale trzy firmy deklarują, że mogą to zrobić o 14-28 dni szybciej. – Mam nadzieję, że projekt będzie gotowy w połowie przyszłego roku – mówił Jacek Wojciechowicz. Przyznał jednak, że obawia się protestów odrzuconych firm i związanych z tym opóźnień przetargu. – Przegranym w przetargu firmom będziemy mieć wiele do zaproponowania, bo inwestycji związanych choćby z organizacją Euro 2012 mamy w planach całe mnóstwo – zapewniał. Kiedy wreszcie może się zacząć budowa obiecywanego od lat mostu? – pytali dziennikarze. – W 2008 r. Wciąż są szanse, że skończy się w 2010. r. – twierdził wiceprezydent. – Spotkałem się ostatnio z Chińczykami. Dla nich nasze terminy są niezrozumiałe. Np. w Szanghaju buduje się 50 km metra rocznie. Czy to znaczy, że do budowy mostu Północnego Warszawa sprowadzi firmy z dalekiego Wschodu? – Bardzo możliwe. Czy tak się stanie, okaże się, gdy w przyszłym roku ogłosimy przetarg na wykonawstwo – odpowiedział Jacek Wojciechowicz.