Warszawa: Patrole wsiądą do autobusów

Mający strzec bezpieczeństwa pasażerów ochroniarze zamiast zapobiegać rozbojom i kradzieżom w autobusach, liczyli na przystankach zniszczone rozkłady –dowiadujemy się z Rzeczpospolitej. Nowy szef Zarządu Transportu Miejskiego Leszek Ruta nie przedłużył umowy, jaką jego poprzednik Robert Czapla podpisał do końca grudnia z agencją ochrony Skorpion. Kontrakt zawarł tuż przedwyborami prezydenta stolicy, a urzędnicy ZTM zapewniali, że dzięki niemu miejskie autobusy będą bezpieczniejsze. Ośmiu ochroniarzy w czterech grupach patrolowało trasy autobusów w samochodach. Tymczasem większość autobusów nie ma łączności radiowej z bazą ani urządzeń GPS, a tylko na liniach nocnych kierowcy dostają służbowe komórki. – Agenci ochrony nie mieli pojęci, co się dzieje z pasażerami -przyznaje Michał Dąbrowski z ZTM. – Do końca grudnia złożyli 140 raportów, w których informowali tylko o zbitych szybach i zerwanych rozkładach na przystankach – rozkłada ręce. Na razie autobusy zostaną bez ochrony. W styczniu ZTM ogłosi przetarg na nową agencję. Patrole mają się jednak pojawić głównie w autobusach i tramwajach, a tylko niektóre w radiowozach. Urzędnicy liczą też na współpracę z mundurowymi. Dzisiaj szef ZTM spotka się z nowymi komendantami: Straży Miejskiej Zbigniewem Leszczyńskim i Straży Ochrony Kolei Krzysztofem Supą (z tym drugim w sprawie patroli w pociągach SKM). ZTM zapowiada też walkę z kierowcami blokującymi nieliczne w Warszawie pasy dla autobusów. Władze miasta mają dofinansować dodatkowe patrole policyjne, a w przyszłości zakup kamer. -Każdy kierowca sfotografowany napasie dla autobusów dostanie 100 zł mandatu i punkt karny -mówi naczelnik policyjnej drogówki Jacek Zalewski.