Najnowsze w Infoship
Brakuje najnowszych.

Warszawa: Odchodzi szef Zarządu Transportu Miejskiego

infobus
12.12.2006 18:15

Robert Czapla, który m.in. wstrzymywał przywrócenie biletu aglomeracyjnego zrezygnował we wtorek z funkcji szefa Zarządu Transportu Miejskiego. Warszawską komunikacją kierował ponad trzy i pół roku –pisze Gazeta Wyborcza. Jak twierdzi, rezygnuje z powodów osobistych. – Chcę dokończyć doktorat w Polskiej Akademii Nauk – zaznacza. Dlaczego jednak stało się to tydzień po porażce Kazimierza Marcinkiewicza w walce o fotel prezydenta stolicy? – Już rok temu chciałem zrezygnować, ale ówczesny komisarz Mirosław Kochalski prosił, żebym został. Potem podobne prośby dostawałem od Kazimierza Marcinkiewicza – twierdzi Robert Czapla i dodaje, żeby nie wiązać jego decyzji z polityką. Z politykami PiS co nieco jednak go łączyło. Roberta Czaplę, który przed przyjściem do stolicy był szefem PKS w Łomży, popierał Michał Kamiński, dawny poseł ziemi łomżyńskiej, a obecnie eurodeputowany i doradca premiera Jarosława Kaczyńskiego. Robert Czapla twierdzi, że zostawia ZTM w dobrym stanie, m.in. ze zwiększoną ściągalnością mandatów za brak skasowanego biletu czy z pierwszymi klimatyzowanymi autobusami. A co z biletem aglomeracyjnym na kolej i komunikację miejską, który obiecał zaraz po objęciu funkcji szefa ZTM w 2003 r.? Nie ma go do dziś. Co jakiś czas za rządów dyr. Czapli o los autobusów drżeli mieszkańcy podwarszawskich miejscowości. Okoliczni burmistrzowie i wójtowie oskarżali władze ZTM o szantaż w sprawie dopłat do komunikacji podmiejskiej. Ostatnio doszło zaś do sporu z burmistrzem Sulejówka w sprawie Szybkiej Kolei Miejskiej. Przed wyborami pociągi zaczęły kursować dłuższą trasą do Woli Grzybowskiej w Wesołej. Ponieważ nie ma tam gdzie zawracać, muszą jeździć dwie stacje dalej do stacji Miłosna w Sulejówku. Mimo to nie zabierają stamtąd pasażerów, bo dyr. Czapla zażądał dopłat od władz tej miejscowości. W czasie kampanii przed drugą turą wyborów jawnie wspierał kandydata na burmistrza rekomendowanego przez PiS. Ten jednak przegrał i SKM nadal wozi do Sulejówka tylko powietrze.