Warszawa: N jak noc i dwie cyfry, czyli nowe numery autobusów linii nocnych
Pod koniec maja z ulic znikną w nocy autobusy 600. Zamiast nich pojawią się linie, których numery będą się zaczynały od litery N. – N jak noc, i to w wielu językach – mówi rzecznik Zarządu Transportu Miejskiego Igor Krajnow. – Tak samo zaczynają się numery linii nocnych w Londynie, Paryżu czy Berlinie. Oprócz litery w nazwie będą dwie cyfry, np. N34. Pierwsza oznacza obszar miasta, do którego dany autobus jedzie. Urzędnicy podzielili stolicę na cztery strefy i każdej z nich przyporządkowali dwie cyfry. Na przykład na Mokotów pojedziemy liniami zaczynającymi się od N3 i N8. Jako pierwsza może też wystąpić cyfra 0, która jest zarezerwowana dla linii obwodowych (łączących przeciwległe dzielnice z pominięciem Śródmieścia). Cyfrę 5 zobaczymy zaś na liniach wyjeżdżających z innych miejsc niż Dworzec Centralny, np. weekendowej linii nocnej między stacją metra Politechnika a Konstancinem. Druga cyfra będzie oznaczać numer danej linii. W miarę możliwości urzędnicy starali się, żeby była podobna do starej, np. dzisiejsza linia 607 w kierunku Ursynowa będzie miała numer N37. Druga cyfra będzie też wskazywać 'rodziny linii’, czyli autobusy jadące tą samą trasą z Dworca Centralnego, a rozwidlające się później w jednej dzielnicy, np. N13 i N63 w Białołęce albo N22 i N72 w Wawrze. Rewolucji w numeracji będą towarzyszyły zmiany tras wewnątrz miasta i wydłużenie poza granice. Zmiany miały wejść w życie pod koniec kwietnia, ale ZTM przesunął je o miesiąc. Urzędnicy tłumaczą to koniecznością wymiany kilku tysięcy tablic i planowanej akcji informacyjnej dla pasażerów.