Warszawa: inwestycyjny marazm

Warszawskie inwestycje, pomimo ogromnych planów inwestycyjnych, pogrążają się w marazmie. Roboty przy metrze się ślimaczą, most Północny odpływa w nieokreśloną przyszłość, a miasto nie jest w stanie wydać zapisanych w budżecie pieniędzy na inwestycje – czytamy w „Gazecie Wyborczej”. W ciągu trzech pierwszych kwartałów b.r., miasto wydało tylko 387,5 miliona zł z zaplanowanego 1,5 miliarda. „Ta ekipa nie jest w stanie budować ani Trasy Siekierkowskiej, ani metra, ani realizować innych poważnych przedsięwzięć.” – mówi jeden ze stołecznych radnych. ” Już trwa gorączkowe przesuwanie pieniędzy, by wydać ich jak najwięcej. I tak miasto zamiast remontować Szpital Praski, kupi aparaty rentgenowskie. Miał być autobus za 3,5 mln zł do pobierania krwi, ale urzędnikom nie udało się go kupić, więc rozbito te pieniądze na drobiazgi dla szpitali.” Najgorzej wygląda realizacja programu rozbudowy metra. Dotąd nie podpisano umów z wykonawcą pierwszego odcinka na Bielanach, bo wyniki przetargu oprotestowała przegrana firma. Wobec tego, z 250 milionów zł zaplanowanych na ten cel, zostanie w tym roku wydanych zaledwie ok. 75 milionów zł. Ani złotówka nie poszła na prace przygotowawcze do drugiej linii, bo ratusz wstrzymał badania geologiczne i własnościowe. Biuro naczelnego architekta miasta od kilku miesięcy zajmuje się wybieraniem przebiegu trasy metra. Podobne kłopoty dotykają pozostałe inwestycje infrastrukturalne, w tym przebudowe skrzyżowania przy Galerii Mokotów, gdzie codziennie tysiące osób stoją w korkach, czy remont estakad bielańskich. Dyrektor Biura Inwestycji w Urzędzie Miasta uspokaja, ze w polskich samorządach płatności zazwyczaj realizowane są w IV kwartale. Cudu jednak nie będzie – Wiceprezydent Sławomir Skrzypek, który odpowiada za inwestycje w mieście, oszacował, że ratusz do końca roku nie wyda blisko 300 milionów zł. Pieniądze zostaną też miejskim spółkom (ok. 100 milionów zł). Więcej na: http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34896,3003734.html