Warszawa: Gigantyczne korki po autobusowej stłuczce
W czwartek 28 września kilka minut po godz. 14 pod jadący w kierunku centrum autobus 116 wjechał wojskowy lublin –czytamy w Gazecie Wyborczej. Siedzący za kierownicą żołnierz najprawdopodobniej w ostatniej chwili próbował skręcić. Siła uderzenia była tak duża, że przednia szyba autobusu pękła, a jego kierowca został ranny. Obrażenia odniósł też żołnierz prowadzący lublina. Obaj trafili do szpitala przy ul. Stępińskiej, skąd przewieziono ich na oddział ortopedyczny szpitala na Solcu. Na szczęście, pasażerom autobusu nic się nie stało. Uszkodzony autobus przez ponad godzinę stał w poprzek ulicy na wysokości Ambasady Rosyjskiej. Nie można go było przestawić, ponieważ okoliczności wypadku badała nie tylko drogówka, ale i żandarmeria. Samochody w stronę centrum jechały po chodniku, a w odwrotną przeciskały się wolnym pasem ruchu. O godz. 17.30 autobus został zholowany do zajezdni i dopiero wtedy wszystkie pasy Belwederskiej stały się przejezdne.