Warszawa: Ciężarówka śmieci z obklejanych przystanków

W ten weekend kolejne sprzątanie świata. W czwartek Zarząd Transportu Miejskiego pokazał, jaka góra śmieci może powstać w jeden poranek z zerwanych plakatów nielegalnie rozlepianych na przystankach autobusowych. W Warszawie jest 4,5 tys. przystanków autobusowych i 2 tys. wiat. Tylko wczoraj i tylko w połowie Warszawy przed godz. 7 rano zebrano sto worków zerwanych plakatów i ogłoszeń, czyli ponad 10 m sześc. śmieci.
– Przystanek powinien przecież chronić pasażerów, dostarczać informacji o rozkładach jazdy – mówił Leszek Ruta, dyrektor ZTM, prezentując górę śmieci po zerwanych z przystanków plakatach i ogłoszeniach. – Niestety, rozkład coraz częściej jest zasłoniany nielegalnymi afiszami.
Każdego poranka, zanim warszawiacy wstaną z łóżek, przez miasto przejeżdżają ciężarówki trzech firm, które na zlecenie ZTM sprzątają wiaty, zrywają z przystanków nielegalne ogłoszenia i plakaty. Za rozlepianie bez zezwolenia grozi grzywna, nawet do kilkuset złotych. Dotąd udowodniono tylko pojedyncze przypadki.
– Wielkim problemem jest złapanie na gorącym uczynku osoby nielegalnie rozklejającej plakaty – mówił Michał Dąbrowski z zespołu ds. komunikacji społecznej ZTM. – Robimy, co w naszej mocy, by dbać o estetykę przystanków.
A co mogą zrobić inni? Zdaniem Dąbrowskiego firmy powinny zrezygnować z takiej formy reklamy. A warszawiacy reagować: gdy zobaczą nielegalnych plakaciarzy, winni zgłaszać ten fakt policji lub straży miejskiej.