Warszawa: „bombowy” paraliż stolicy

W piątkowe popołudnie około godziny 14, za sprawą informacji o podłożeniu bomby, zamknięte zostało centrum stolicy. Spowodowało to olbrzymie utrudnienia w ruchu, w tym także w funkcjonowaniu komunikacji miejskiej. Autobusy i tramwaje jeździły objazdami, stojąc przy okazji w gigantycznych korkach (m.in. na Pl. Konstytucji, Al. Jerozolimskich i Al. Ujazdowskich). Niektóre składy tramwajowe zostały unieruchomione na dłuższy czas w Al. Jerozolimskich i na Marszałkowskiej. Na kilka godzin zawieszone zostało kursowanie metra. Na szczęście informacja o ładunku wybuchowym okazała się nieprawdziwa. Po godzinie 16 ruch w centrum został wznowiony. Do godziny 19 nie kursowało natomiast metro. Pasażerów na trasie Dw. Centralny – Kabaty woziły autobusy zastępcze. Na linii tej kursowały pojazdy ściągnięte z innych linii m.in. z 500, E-3 i E-4. Zamieszanie komunikacyjne trwało jeszcze do późnych godzin wieczornych, autobusy jeździły „stadami”, niektórym kierowcom już do końca dnia nie udało się nadrobić opóźnienia, a tym samym kursować zgodnie z rozkładem jazdy.