Warszawa: Biletomaty w nowych autobusach
Do sprzedaży wszystkich rodzajów biletów komunikacji miejskiej kioskarzy mają zachęcić korzystniejsze warunki rozliczeń z Zarządem Transportu Miejskiego. Wkrótce w autobusach, a potem w tramwajach zaczną też działać biletomaty.
Brakiem niektórych biletów w kioskach wczoraj zainteresowali się radni. Od podwyżki cen 2 czerwca pasażerowie nie mogą kupić zwłaszcza czasowych – na 20 czy 40 minut albo dobowych, rzadziej nie ma w sprzedaży najpopularniejszych jednorazowych. Część kioskarzy zbuntowała się, bo ZTM obniżył im marżę.
Szef ZTM Leszek Ruta stwierdził wczoraj, że 'to nieszczęsne zamieszanie’ spotęgował strajk transportowców w Hiszpanii, gdzie produkowane są bilety. Wygląda na to, że kierowcy na Półwyspie Iberyjskim lubią strajkować w momencie podwyżki w Warszawie, bo urzędnicy identycznie usprawiedliwiali bałagan po ostatniej zmianie cen w 2001 r. Dyrektor Ruta zapewnił, że bilety w ostateczności zostaną przywiezione samolotem.
Radny Dariusz Figura (PiS) zauważył, że decyzja o podwyżce zapadła kilka miesięcy temu. Dlatego dziwił się, że ZTM dał się zaskoczyć kioskarzom. Leszek Ruta przyznał się do błędu – że nie przewidział ich protestu. Dodał, że kioskarze zarabiają niemal tyle samo (ze sprzedaży biletu jednorazowego wcześniej zatrzymywali dla siebie 12-13 gr, teraz 10-11 gr). ZTM obliczył, że gdyby nie zmiana marży, koszty dystrybucji biletów wyniosłyby miasto aż 2 mln zł rocznie. – W piątek na spotkaniu z przedstawicielami kioskarzy ustalimy takie marże, żeby opłacała im się sprzedaż wszystkich rodzajów biletów – zapowiedział Ruta.
Radny Figura poprosił kioskarzy, by w geście dobrej woli jak najszybciej udostępnili je warszawiakom. – Ale to się nam nie opłaca – odparł Piotr Czajkowski ze Stowarzyszenia Niezależnych Sprzedawców Prasy. – Żeby mieć w sprzedaży wszystkie rodzaje biletów, sami musimy za nie zapłacić. Trudno zamrozić kilka tysięcy złotych.
Dyrektor ZTM obiecał, że wkrótce kioskarze będą się rozliczać inaczej. Szczegóły mają być ustalone w piątek.
Radny Jarosław Krajewski (PiS) zauważył, że ostatnio pełne ręce dodatkowej roboty mają motorniczowie i kierowcy autobusów. – Jechałem linią 148 i w ciągu 20 minut kierowca sprzedał bilety kilkunastu pasażerom, robił to na każdym przystanku – opowiadał.
– Dlatego chcemy zainstalować biletomaty – ogłosił dyrektor Ruta. Podobne rozwiązanie sprawdza się w Berlinie. Pierwsze maszyny będą działać w 150 przegubowcach, które od sierpnia będą sprowadzać Miejskie Zakłady Autobusowe. Kolejnych 16 pojawi się pociągach SKM. ZTM przekonuje Tramwaje Warszawskie, by automaty montować też we wszystkich zamawianych wagonach (niestety, kosztem dwóch miejsc siedzących). W ciągu dwóch lat ma być w nie wyposażony cały tabor MZA i Tramwajów. Do tego w ciągu roku 150 automatów ZTM obiecuje postawić na ulicach.