Najnowsze w Infoship
Brakuje najnowszych.

Warszawa: Autobus wezwiesz przez telefon

infobus
30.06.2008 14:15

Nowy pomysł Zarządu Transportu Miejskiego – wzorem Berlina i Krakowa warszawiacy mogliby zamawiać przez telefon kurs swojego autobusu. Ma to być ułatwienie głównie dla pasażerów z nowych osiedli, których przybywa na peryferiach, a przy okazji oszczędność dla miasta. Do Warszawy dociera właśnie ostatnia partia z 50 zamówionych jelczy i solin, które zabierają najwyżej 45-60 osób. Urzędnicy chcieli, by kursowały wąskimi uliczkami, gdzie trudno manewrować większym autobusom. Niestety, plany te nie do końca się powiodły – mikrobusy są, ale nie mają którędy jeździć, bo większość samorządów w dzielnicach przespała czas na budowę wysepek przystankowych, pętli, załatanie dziur w jezdniach czy zerwanie z nich progów spowalniających. Nawet pomysłodawca mikrobusów burmistrz Bemowa Jarosław Dąbrowski nie zdążył w terminie i mieszkańcy osiedli w okolicy ul. Osmańczyka i Obrońców Tobruku pojechali nową linią 201 miesiąc później, niż obiecywano. Miejsce do zawracania mikrobusowej linii 204 na os. Derby (Białołęka) deweloper wytyczył z kolei w przeddzień jej uruchomienia. Po czterech miesiącach widać, że cieszy się ona sporym zainteresowaniem – mieszkańcy tego osiedla mają wygodne i w miarę częste połączenie ze szkołami, bazarem, basenem i przystankiem tramwajowym w stronę centrum.
W sumie od marca powstało sześć nowych linii mikrobusowych w pięciu dzielnicach. A co z pozostałymi? – W piątek podpisałem rozstrzygnięcie przetargu na wykonawcę zatok przystankowych wzdłuż ul. Włodarzewskiej na Szczęśliwicach. Liczę na to, że mikrobusy pojadą tamtędy od września – mówi burmistrz Ochoty Wojciech Komorowski. – Najpóźniej w piątek ZTM będzie znał naszą odpowiedź – słyszymy od wiceburmistrza Bielan Ryszarda Modzelewskiego, który dla linii mikrobusowej szykuje trasę wzdłuż Kwitnącej na Chomiczówce przez Księżycową do Fortu Wawrzyszew. Były tam problemy z miejscem pod pętlę.
– Niektóre przebudowy ulic nie wypaliły – przyznaje dyrektor Ruta. Dlatego część mikrobusów trzeba było skierować na te trasy, które są najmniej uczęszczane (np. 161 ze Zbójnej Góry do Błot). ZTM dostał za to sygnał od władz Wilanowa, które po wakacjach chętnie skierowałyby mikrobusy do Miasteczka Wilanów. Zapowiada też taką linię wzdłuż ul. Mrówczej w Wawrze. Są jednak takie miejsca w Warszawie, gdzie nawet mikrobus wydaje się zbyt wielki, a mieszkańcy muszą mieć dojazd. Np. kierowca mikrobusowej linii 206 z Odolan do Nowych Włoch (dziesięć minut jazdy) przez większą część dnia jest jedyną osobą na pokładzie. Powietrze zamiast pasażerów wożą też zazwyczaj kierowcy linii 202 (dookoła Bródna, Zacisza i Targówka). – I właśnie dlatego myślimy o wprowadzeniu mikrobusów na telefon. Po to, żeby jeździły tylko wtedy, kiedy są potrzebne – mówi dyrektor ZTM, powołując się na przykład krakowski, choć telebusy wprowadziły też m.in. Berlin, Lyon i uważana za prekursora tego rozwiązania Genua.
Urzędnicy tego włoskiego miasta asystowali rok temu przy inauguracji telebusów w Krakowie, gdzie obsługują trzy osiedla na obrzeżach. Nie mają ściśle ustalonej trasy. Dyspozytor wysyła je tam, skąd dostał wezwanie (trzeba zadzwonić z półgodzinnym wyprzedzeniem). Żeby wyeliminować żartownisiów, pasażer podaje mu swój kod. Telebusem, który czasem wozi nawet po jednej, dwie osoby, ale zdarza się, że i po kilkanaście, można się dostać do autobusu w stronę centrum. – Początkowo mieszkańcy mieli dużo obaw, ale teraz są zadowoleni, bo nie muszą się przejmować rozkładem jazdy. To dla nich bardzo komfortowe rozwiązanie – ocenia Bartosz Piłat, dziennikarz 'Gazety’ w Krakowie.