Warbus wypowiedział umowę w Jastrzębiu-Zdroju!

infobus
08.03.2019 13:00

Takie finału chyba nikt się nie spodziewał. Warbus wypowiedział umowę przewozową Międzygminnemu Związkowi Komunikacyjnemu w Jastrzębiu-Zdroju. Warszawski przewoźnik tłumaczy skąd taka decyzja, a związek uznaje ją za bezprawną.

Wczoraj, 7 marca przed godziną 15 do biura MZK dotarło pismo Warbusa dotyczące zakończenia współpracy ze śląskim związkiem. Z dokumentu wynika, że autobusy warszawskiego przewoźnika nie wyjadą na drogi już w najbliższy poniedziałek 11 marca.

-„Informujemy, że z dniem 10 marca 2019 roku, godzina 24.00, kończymy wykonywanie przewozów w Jastrzębiu-Zdroju ze względu na naliczenie na naszą firmę 800 000 złotych kar za czas strajku kierowców PKM-u, który był naszym podwykonawcą” – można przeczytać w oświadczeniu Warbusa, którego treść opublikował portal JasNet.

-„Pozostawiamy Waszej decyzji ewentualne przejście do PKM-u lub innego przewoźnika, który będzie kontynuował przewozy na dotychczasowych naszych liniach od poniedziałku, 11 marca 2019 roku. Jesteśmy również gotowi wydzierżawić nasze autobusy (…) Nasza firma nie może już kontynuować przewozów, ponieważ w każdej chwili grożą nam wielomilionowe kary ze strony MZK” – argumentują władze Warbusa.

Zdaniem MZK

Na takich ruch szybko zareagowało MZK. Władze związku uznały takie działanie za bezprawne. Zgodnie z obowiązującą umową wykonawca kontraktu nie ma prawa do wypowiedzenia jego warunków, jeśli nie doszło do naruszenia umowy ze strony zamawiającego. Umowa została zawarta po przeprowadzeniu postępowania o udzielenie zamówienia publicznego w trybie przetargu nieograniczonego.

MZK wskazuje, że jako powód wypowiedzenia umowy przez Warbusa jakoby ten był zmuszony była płacić kary umowne, które „wygenerował” PKM- podwykonawca stołecznej firmy- wskutek „chorobowego” strajku kierowców. Chodzi o problemy komunikacyjne, które wystąpiły od 11 do 17 lutego. Związek ponadto dodaje, że w otrzymanym oświadczeniu PKM w roli podwykonawcy został Warbusowi narzucony.

Odnosząc się do pierwszej kwestii MZK podkreśla, że kary nie zostały formalnie nałożone, a spółka PKM jest samodzielnym podmiotem mającym osobowość prawną i odpowiadającą samodzielnie za swoje działania. Urzędnicy dodają również, że problemy komunikacyjne we wspomnianym okresie związane były również z działaniem Warbusa, ponieważ i ona nie wykonywała w całości swoich zadań.

MZK zaprzecza również jakoby PKM został narzucony Warbusowi jako podwykonawca. Urzędnicy dodają, że w momencie podpisania umowy firma Warbus samodzielnie nie dysponowała wystarczającym zapleczem technicznym, które gwarantowało wykonanie umowy, a tym samym sprawną realizację komunikacji.

Obecnie Warbus obsługuje 19 linii autobusowych, głównie w Jastrzębiu-Zdroju, w tym połączenie ekspresowe E-3 do Rybnika przez Wodzisław. Nie oznacza to, że od poniedziałku linie te nie będą obsługiwane. Obowiązywać będzie komunikacja zastępcza organizowana przez kilka firm przewozowych.