Walka o gdańskie autobusy turystyczne trwa
Wet za wet. Po donosie ws. zakupu cabrio autobusów przez gminę, magistrat wprowadził zakaz dla meleksów, którymi prywatni przedsiębiorcy wozili turystów po centrum miasta. Teraz kontrola WITD Gdańsk wyeliminowałaturystycznego piętrusa, który oferował usługę hop on-hop-off. Tak w wielkim skrócie można opisać walkę o rynekprzewozów turystycznych w Gdańsku.
O jego wartości może świadczyć cena biletu na możliwość zwiedzeniaGdańsku z pokładu piętrowego autobusu. To 40 PLN za godzinny przejazd z możliwościąwysłuchania przewodnika w trzech językach.
Jak informuje WITD Gdańsk, do inspekcji transportu drogowegow Gdańsku napływały informacje o nieprawidłowościach podczas przewozu osóbpiętrowym autobusem poruszającym się po ulicach Gdańska. Informacje tepotwierdziła kontrola przeprowadzona na Targu Węglowym w tym tygodniu.
Patrol inspektorów transportu drogowego poddał ocenie stantechniczny autobus i stwierdził naruszenia stanu technicznego, którewyeliminowały czasowo pojazd z przewozu osób. Inspektorzy stwierdzili m.in.wycieki płynów eksploatacyjnych, uszkodzenia lampy zespolonej, uszkodzeniadrzwi bocznych, brak homologacji na szybach bocznych autobusu.
Dodatkowo okazało się, że w dowodzie rejestracyjnym nieokreślono masy własnej pojazdu. Ponadto w użytkowanym autobusie od trzech latnie był legalizowany tachograf. Brak aktualnej legalizacji był podstawą dowszczęcia postępowania administracyjnego wobec przewoźnika, któremu grozi karaw wysokości 1000 zł. Inspektorzy zatrzymali dowód rejestracyjny, skierowalipojazd na dodatkowe badania techniczne i ukarali kierującego mandatem karnym wwysokości 50 zł.
Tym samym turystyczny piętrus zniknął z gdańskich ulic.Kiedy wybuchnie kolejny konflikt?
„
