W przyszłym roku drożej za przejazd autostradą Kraków- Katowice
O dwa złote drożej niż obecnie ma kosztować od początku przyszłego roku przejazd płatnym odcinkiem autostrady A-4 między Katowicami a Krakowem – przewiduje spółka zarządzająca autostradą. Jej przedstawiciele zastrzegają, że ostateczna wielkość podwyżki nie jest jeszcze przesądzona i zatwierdzona przez dyrekcję dróg, ale wzrost jest nieunikniony. „Pogorszyły się warunki finansowe, rosną koszty. Remontów jest więcej niż wcześniej planowaliśmy i są droższe. Potwierdza to m.in. raport niezależnego inżyniera, który monitoruje parametry projektu. Nie uciekniemy więc od wzrostu opłat” -powiedział podczas wtorkowej konferencji prasowej w Katowicach prezes spółki Stalexport Autostrada Małopolska (SAM), Tomasz Niemczyński. Podkreślił, że cena za przejazd autostradą nie zmieniała się od kilku lat i wynosiła 10 zł dla aut osobowych oraz 22 zł dla ciężarówek. Zmiany cen, odpowiednio z 10 na 11 zł oraz z 22 na 25 zł, na początku tego roku spółka nie nazywa podwyżką, ale korektą związaną ze wzrostem stawki podatku VAT z 7 do 22 proc. po wejściu Polski do UE. We wcześniejszych planach spółka zakładała, że podwyżka do 13 zł dla aut osobowych (po 6,50 zł na każdej z bramek) może nastąpić już w połowie tego roku. Prezes zapewnił jednak, że w tym roku podwyżek nie będzie, nastąpią natomiast w przyszłym. Płatnym odcinkiem autostrady jeździ średnio ponad 20 tys. samochodów na dobę; ruch rośnie o ok. 6 proc. rocznie. Przychody z poboru opłat wynoszą 80 mln zł rocznie. Cały zysk wydawany jest na inwestycje, remonty i inne prace związane z bieżącym funkcjonowaniem autostrady.