W piątek strajk w PKM Jastrzębie-Zdrój
W piątek strajk w PKM Jastrzębie-Zdrój
Związkowcy z PKM Jastrzębie-Zdrój domagają się podwyżki wynagrodzeń. Spór trwa od czerwca, a o strajku zdecydowano już w grudniu. Ma odbyć się w najbliższy piątek. Raczej nie da się go uniknąć.
W piątek, 26 stycznia od 4:00 do 8:00 potrwa strajk ostrzegawczy kierowców Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej w Jastrzębiu-Zdroju. Spór z zarządem spółki trwa już od czerwca. Kierowcy nie chcą dłużej tolerować takiego stanu rzeczy. Działające w PKM związki zawodowe wskazują, że na bardzo niski poziom wynagrodzeń, który oscyluje w granicach 2000 zł. Domagają się podwyżki o 500 zł dla każdego pracownika.
„Piątkowy strajk będzie strajkiem ostrzegawczym. Jeśli udałoby się podpisać porozumienie płacowe to strajk zostałby odwołany ale na dzień dzisiejszy nie posiadamy na nie pieniędzy” – powiedział Stanisław Słowiński, prezes PKM na łamach portalu tujastrzebie.pl.
Piątkowy strajk jastrzębskich kierowców ma wiele przyczyn. Podstawowa to wspomniany wcześniej niski poziom wynagrodzeń. Dodatkowo nakładają się nowe realia. Po przegraniu przetargu na obsługę większości sieci jastrzębskiego Międzygminnego Związku Komunikacyjnego przewoźnik musiał zredukować zatrudnienie oraz nauczyć się zarabiać z mniejszej skali przewozów. To jednak zdanie PKM przy niskiej stawce za wzkm jest niemożliwe.
Warto jeszcze dodać, że to już kolejny w ostatnich tygodniach protest kierowców. Również ze względów płacowych rozważany jest strajk w warszawskim MZA. Tam jednak na razie trwa referendum strajkowe, więc teoretycznie można jeszcze uniknąć takiego scenariusza. W Jastrzębiu to już raczej niemożliwe.
MZK przygotowane
Piątkowy strajk oznacza dla pasażerów w Jastrzębiu oraz okolicznych miejscowościach spore utrudnienia. Zarząd MZK podjął jednak decyzje zmniejszające prognozowane utrudnienia.
Utrudnienia wystąpią głównie w Jastrzębiu-Zdroju, Żorach, w Czerwionce-Leszczynach, Pawłowicach i Suszcu. Na trasach pojawi się komunikacja zastępcza, która w 70% zabezpieczy potrzeby podróżnych. Priorytetem dla MZK jest w tej sytuacji utrzymanie linii wykraczających poza obszar jednej gminy i tych służących pasażerom dojeżdżającym do pracy czy szkoły. Stąd na przykład utrzymanie w całości kursów na linii E-3 i minimalne zmiany na linii 131.
Mimo determinacji władz MZK zmierzającej do realizacji jak największej liczby połączeń utrudnienia z pewnością wystąpią.
„
