Volvo BusesSäffle rusza z remontami

Szwedzki koncern transportowy Keolis zlecił Volvo Buses generalny remont około 100 szt. przegubowych autobusów miejskich, które do tej pory obsługiwał linie na terenie Sztokholmu. To największy tego typu kontrakt w historii zawarty przez Volvo Buses w Szwecji. Jego wartość ocenia się na ok. 40 mln SEK. Większość prac będzie prowadzona przez serwis Volvo w Säffle (gdzie do czerwca br. była realizowana produkcja nowych autobusów Volvo i gdzie powstały właśnie aluminiowe egzemplarze 8500). –„Renowacja autobusu zamiast zakupu fabrycznie nowej konstrukcji to naszym daniem dobry pomysł na biznes. Z jednej strony możemy przedłużyć żywotność naszych autobusów o cztery czy pięć lat, zaś z drugiej –ograniczamy dodatkowe inwestycje i jednocześnie zmniejszamy ich obciążenie dla środowiska”–przekonuje Karl Orton, menadżer techniczny w KeolisSweden.Wszystkie remontowane pojazdy to przegubowe egzemplarze z rodziny 8500A, które zostały dostarczone w latach 2004 – 2005. Oprócz odnowienia wnętrza oraz zewnętrznej karoserii pojazdów, prace przewidują także regenerację silników. Dodatkowo co trzeci pojazd otrzyma jeszcze filtr cząstek stałych, który znacznie redukuje emisję cząstek stałych i tlenków azotu. Remontowe prace ruszą pełną parą we wrześniu br.Projekt ten oprócz pracowników w serwisie w Säffle angażuje też oddziały Volvo w Flen (regeneracja silników) i Volvo Truck Center w Huddinge (montaż silników). Jak widać jest to spora operacja także pod względem logistycznym. –„Zmobilizowanie naszych zasobów z rozmaitych dziedzin pozwala nam zaoferować gotowe rozwiązanie, a tego właśnie potrzebuje rynek”–mówi Martin Spjern, menedżer szwedzkiego rynku w Volvo Buses. –„To kompleksowe rozwiązanie, które w ramach jednej umowy daje klientowi poczucie komfortu i niezawodności’ –dodaje Karl Orton. Cała operacja wygląda bardzo ciekawie, ale także zaskakująco. Volvo rozpoczyna remont stosunkowo młodych roczników, które były eksploatowane w znacznie lepszych warunkach niż te które panują w polskich miastach. Poza tym do tej pory wszystkie europejskie koncerny przekonywały naszych przewoźników, że nie warto remontować taboru tylko trzeba inwestować w nową flotę. Czyżby coś się teraz zmieniło?