Najnowsze w Infoship
Brakuje najnowszych.

Ursus walczy o e-Busa. Co zrobi NCBiR?

infobus
04.06.2019 13:00

Ursus dostarczył część dokumentów, które mają umożliwić podpisanie umowy z NCBiR na realizację pierwszego etapu zamówienia na nawet 1082 autobusy elektryczne. Co będzie dalej z tym gigantycznym kontraktem? Nie wygląda to ciekawie.

Od drugiej połowy lutego konsorcjum, które tworzą m.in. Ursus i Ursus Bus jest jedynym zwycięzcą przetargu NCBiR na opracowanie i dostarczenie nawet 1082 elektrobusów różnych długości. To efekt odrzucenia ofert Politechniki Śląskiej oraz konsorcjum pod wodzą Autosana po kontroli uprzedniej Urzędu Zamówień Publicznych. Decyzję tą podtrzymała także Krajowa Izba Odwoławcza.

Wydawało się więc, że Ursus może spokojnie szykować się do podpisania umowy z NCBiR. Jednak zła kondycja finansowa producenta z Lublina oraz kolejne niepowodzenia przy ostatnich dostawach kładły pod znakiem zapytania możliwość finalizacji zamówienia. Samo kompletowanie dokumentów przez Ursusa, które są niezbędne do podpisania umowy również się przeciąga. Ale wreszcie coś wiadomo w tej kwestii.

Ursus wczoraj opublikował dwa komunikaty, które rzucają nowe światło na jego sytuację. Pierwszy dotyczy umowy z NCBiR, na którą producent cały czas liczy.

„W nawiązaniu do raportu bieżącego nr 33/2019 z dnia 13 maja 2019 r. Zarząd URSUS S.A. w restrukturyzacji informuje, iż w dniu 3 czerwca 2019 r. Konsorcjum URSUS BUS, w skład którego wchodzi Emitent, złożyło część dokumentów potwierdzających brak podstaw wykluczenia do Narodowego Centrum Badań i Rozwoju (Zamawiający) w postępowaniu o udzielnie zamówienia publicznego (NR 44/17/PI) na opracowanie i dostawę typoszeregu innowacyjnych pojazdów bezemisyjnego transportu publicznego.” – głosi komunikat.

Ponadto Ursus poprosił o więcej czasu na skompletowanie dokumentów. NCBiR nie przychylił się jednak do tej prośby, co może świadczyć o tym, iż w centrum powoli tracą cierpliwość.

„Jednocześnie Zamawiający, nie uwzględnił wniosku lidera Konsorcjum URSUS BUS, tj. spółki URSUS BUS S.A. złożonego w dniu 31 maja 2019 r. o przedłużenie do dnia 29 czerwca 2019 r. terminu na dostarczenie, wymaganych do umowy B+R, dokumentów potwierdzających brak podstaw wykluczenia oraz pozostałych wymaganych informacji.”

I na koniec przypomnijmy, jak planowo powinna wyglądać realizacja rządowego projektu na stworzenie rodziny polskich autobusów elektrycznych:

  • 1 Etap – opracowanie dokumentacji pojazdu 12 m (zgodnej z oczekiwaniami zamawiającego) – NCBR planuje na ten etap przyznać 2.500.000 zł netto/podmiot, czas realizacji etapu 195 dni. Po tym czasie NCBR będzie oceniał przedłożoną dokumentację pod kątem spełniania wymogów SIWZ. Do kolejnej fazy zostaną dopuszczone podmioty, których dokumentacja zostanie pozytywnie oceniona przez NCBR.
  • 2 Etap – opracowanie prototypu pojazdu 12 m – NCBR planuje na ten etap przyznać 4.850.000 zł netto/podmiot, czas realizacji etapu 225 dni. Po tym etapie NCBR będzie oceniał prototyp pod kątem spełniania wymogów SIWZ. Do kolejnej fazy zostaną dopuszczone podmioty, których prototyp 12m zostanie pozytywnie oceniony przez NCBR i Zamawiających w trakcie testów.
  • 3 Etap – opracowanie typoszeregu prototypów pojazdów 10m, 12m i 18m – NCBiR planuje na ten etap przyznać 15.000.000 zł netto/podmiot, czas realizacji etapu 215 dni. Po tym etapie NCBiR będzie oceniał zaprezentowany typoszereg pojazdów pod kątem spełniania wymogów SIWZ. Do kolejnej fazy (wdrożeniowej) zostaną dopuszczone podmioty, których typoszereg pojazdów zostanie pozytywnie oceniony przez NCBiR i Zamawiających.

Co dalej?
Czarne chmury zebrały się nad dywizją autobusową Ursusa, ale to akurat nic nowego w ostatnich miesiącach. Co dalej z producentem z Lublina? Na pewno dotychczasowy obrót spraw stawia pod znakiem zapytania pozostałe realizacje Ursus Busa. A chodzi tu m.in. o dostawy do Lublina, Szczecina, a także nowego Sącza i Ostrowa Wielkopolskiego (termin dostawy przekroczony i MZK ogłosiło nowy przetarg), nad którymi teoretycznie powinien pracować Ursus Bus.

Dotychczasowe wiadomości pozwalają na postawienie pewnej tezy. Otóż model biznesowy Ursus Busa spalił na panewce. Brakuje kapitału, brakuje także odpowiedniej organizacji produkcji i wsparcia po dostawie dla klienta. Błędnie przyjęte założenia dały o sobie znać, a wszystko kumuluje się praktycznie w jednej chwili. I to z maksymalnie destrukcyjną siłą.