Toruń: Autostrada idzie dalej
infobus
27.05.2006 12:44
Toruń: Autostrada idzie dalej
Stowarzyszenie Poszkodowanych Budową Planowanej Autostrady A1 nie obaliło w sądzie lokalizacji jej drugiego odcinka –czytamy w Rzeczpospolitej. Przewodniczący Stowarzyszenia Jerzy Czerny mówi, że kiedy w 1998 r. wydawano decyzje lokalizacyjne, nie obowiązywały unijne przepisy dotyczące projektowania autostrad i dróg ekspresowych. W rezultacie łuki zakrętów na oddanej w 1998 r. do użytku obwodnicy Torunia na drodze ekspresowej Lubicz – Czerniewice (która ma się stać częścią A1) oraz zaplanowane na tym odcinku są niezgodne z normami UE i stwarzają zagrożenie bezpieczeństwa ruchu. Zamiast 750 m powinny mieć 4500 m. Trzeba je przeprojektować i inaczej zlokalizować. Źle zaprojektowano też studzienki umożliwiające przechodzenie pod autostradą płazów, co godzi w ochronę środowiska. Decyzję lokalizacyjną z 1998 r. należałoby więc unieważnić i wydać nową. Tego jednak ani Stowarzyszeniu, ani rolnikowi, w imieniu którego występowało, nie udało się załatwić. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie stwierdził, że rolnik, który powoływał się na względy bezpieczeństwa ruchu i ochronę środowiska, nie był bezpośrednio narażony na oddziaływanie zakwestionowanego odcinka A1, gdyż mieszka 20 km od niego. – Realizacja autostrady może dotknąć nieograniczonego kręgu osób, co nie oznacza, że wszystkie miałyby prawo do kwestionowania decyzji o jej lokalizacji – podkreślił sąd. Stowarzyszenie chce złożyć skargę kasacyjną. Powołuje się na konwencję z Aaarhus, która mówi, że każdy ma prawo dostępu do sądu w sprawach ochrony środowiska. Jeżeli dochodzi do sprzeczności z prawem krajowym, pierwszeństwo ma konwencja. Tymczasem sąd uznał, że konwencja daje prymat prawu krajowemu.