Tomaszów Mazowiecki: Stare, ale jeżdżą…

Cztery „nowe”autobusy wyjadą w najbliższych dniach na ulice Tomaszowa –informuje Dziennik Łódzki . Chociaż na ich zakup miasto przeznaczyło prawie pół miliona złotych, samochody mają już po kilkanaście lat. Czy racjonalnie jest wydawać pieniądze na wysłużone pojazdy? Autobusy trafiły właśnie do tomaszowskiego Miejskiego Zakładu Komunikacji. Neoplany jeździły wcześniej pod Monachium. Mogą pomieścić ponad 50 osób. Są o metr krótsze, niż te sprowadzone w ubiegłym roku, mają też silniki o mniejszej pojemności i dzięki temu są ekonomiczniejsze. Ich dużym plusem są niskie podłogi, dostosowane do przewozu osób niepełnosprawnych. Już na początku okazało się, że po dokładnym sprawdzeniu przez mechaników dwa z nich mają usterki. Zostały więc zwrócone i firma, która zajmowała się ich sprowadzeniem, musiała je usunąć. Zdaniem pracowników MZK pomysł ze sprowadzaniem używanych autobusów sprawdził się już kilkakrotnie. W ten sposób w przeciągu ostatnich czterech lat do Tomaszowa dotarło kilkanaście samochodów, w tym daaby, many i neoplany. Jak twierdzą pasażerowie, przejażdżka wysłużonym neoplanem jest mimo wszystko wygodniejsza niż korzystanie z nowszego nawet jelcza.