Telebus na transportowe wykluczenie. Powiat bielski
Do końca marca mieszkańcy Wilkowic mogą korzystać z bezpłatnego autobusu na żądanie. Kursuje on z przysiółku Huciska do granicy z Bielskiem-Białą – podał starosta bielski Andrzej Płonka. Samorząd testuje tak jedną z metod walki z wykluczeniem transportowym.
„Mieszkańcy Hucisk mają problem komunikacyjny. Kiedyś jeździł tam prywatny przewoźnik, ale teraz już nie” – powiedział Płonka.
Dodał, że powiat, szukając metody skomunikowania peryferyjnej części Wilkowic z Bielskiem-Białą, podjął się realizacji projektu Mamba, współfinansowanego przez UE. Ma on przede wszystkim odpowiedzieć na pytanie, czy forma polegająca na zamawianiu transportu sprawdzi się na terenach wiejskich.
Autobusowy test
Rzecznik starostwa Magdalena Fritz poinformowała 13 lutego, że testowana metoda wymaga aktywności ze strony mieszkańców. „Zamawiają autobus dzień wcześniej przez internet na stronie powiatu lub co najmniej pół godziny wcześniej telefonicznie” – wyjaśniła.
„Autobus na żądanie” jeździ z przystanku o nazwie Wilkowice-Granica do Bielska-Białej. Ostatni przystanek znajduje się w bielskich Mikuszowicach, na wysokości dawnego szpitala Stalownik. W tym miejscu można przesiąść się do autobusu komunikacji miejskiej.
Przez internet
„Zamawiając przejazd mieszkańcy wybierają konkretny dzień oraz godzinę odjazdu z przystanku, na którym chcą wsiąść. Pierwszy kurs może wyjechać z Wilkowic o godz. 6:55. Na trasie jest siedem przystanków. Przejazd zajmuje ok. 12 minut. Jeśli kurs nie zostanie zamówiony, autobus nie pojedzie” – powiedziała Magdalena Fritz.
Rzeczniczka zaznaczyła, że projekt jest realizowany od września ub.r.
„Do końca 2019 r. autobus zamawiano prawie 150 razy. Skorzystało z niego ponad 170 osób – to głównie mieszkańcy gminy Wilkowice. Niektórzy dojeżdżają w ten sposób do pracy” – dodała.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Kursy realizuje bielski PKS. Przejazdy można zamówić TUTAJ
Co dalej?
Andrzej Płonka powiedział, że po zakończeniu realizacji programu Mamba, „autobus na żądanie” najprawdopodobniej nadal będzie funkcjonował
– „Chyba że porozumiemy się z wójtem i radą gminy Wilkowice i utworzymy stałą komunikację. To jednak kosztowne rozwiązanie. Być może wystarczy zatem komunikacja +na żądanie+. Autobus nie musi kursować przykładowo co pół godziny, by jednocześnie spełniać potrzeby mieszkańców” – dodał.
Magdalena Fritz poinformowała, że koszt projektu sondażowego to ponad 638 tys. zł. Dotacja z funduszy UE na jego realizację wyniosła niespełna 543 tys. zł. (PAP)
„