Tczew vs Warbus: 0:2
Jak informuje portal tczewska.pl – Spółka Warbus, która formalnie wygrała przetarg na świadczenie usług komunikacyjnych w Tczewie, odwołała się do KIO, ponieważ ich zdaniem miasto miało celowo przedłużać prowadzone postępowanie tak, aby postawić przewoźnika „pod ścianą”i zmusić go do jak najpóźniejszego podpisania umowy. Urząd Miejski w Tczewie oskarżenia te uważa za bezpodstawne i przypomina, że umowa dotycząca świadczenia usług komunikacyjnych czeka na podpis od 3 listopada. Tymczasem 4 grudnia Krajowa Izba Odwoławcza po raz drugi przyznała rację Warbusowi, a tczewski ratusz obciążyła kosztami postępowania. W efekcie ratusz musi zapłacić KIO łącznie 30 tys. zł za obie przegrane sprawy. –Po raz kolejny urzędnicy miejscy chcieli narazić nas na stratę –twierdzi na łamach tczewska.pl Paweł Szymonik, dyrektor generalny Warbusa. –Po raz kolejny działali niezgodnie z prawem. Jeżeli UM nie przestanie uprawić „terroru urzędniczego”będziemy musieli spotkać się z nimi w sądzie z kilkumilionowym pozwem odszkodowawczym. Wygraliśmy uczciwie przetarg i domagamy się uczciwego traktowania. Nachalne próby wyboru o 5 mln droższego przewoźnika z drugiego miejsca są niedopuszczalne pod względem prawnym. Naruszają również dyscyplinę finansów publicznych.