Tczew pomógł Gryfowi i pokrył straty za kwiecień

Miasto Tczewpostanowiło wesprzeć finansowo prywatną firmę transportową PA Gryf, która obsługuje komunikację miejską w pomorskim mieście.

Powodem problemów Przewozów Autobusowych Gryf była oczywiściepandemia koronawirusa i olbrzymi, ponad 90-procentowy spadek wpływów z biletów.W tej sytuacji Tczew zdecydował się przekazać firmie 370 tys. zł, by utrzymać komunikację naterenie miasta.

To pierwszy taki pozytywny gest w Polsce.

Liniowy kontrakt

Gryf realizuje komunikację na terenie Tczewa za określoną wumowie sumę (3,12 zł za wzkm), natomiast większą częścią wpływów przewoźnika (ok.60%) stanowią środki ze sprzedaży biletów. Teraz tych środków po prostu nie ma.Tylko w marcu straty przewoźnika wyniosły aż kilkaset tysięcy złotych.

Dlatego firma transportowa zwróciła się do samorządów, gdzieświadczy swoje usługi o wsparcie finansowe. Pozytywnie odpowiedziało m.in. miastoTczew.

Jest pomoc!

-„W wyniku porozumienia prezydent Tczewa zdecydował opokryciu strat przewoźnika za kwiecień – w wysokości 370 tys. zł. Groziło nam,że autobusy zupełnie przestaną jeździć w drugiej połowie maja. Nie mogliśmy dotego dopuścić. W mieście wielkości Tczewa trudno sobie wyobrazić brakkomunikacji miejskiej – powiedziała lokalnym mediom Małgorzata Mykowska, rzeczniczka Urzędu Miejskiegow Tczewie.

Straty poniesione w marcu pomorski przewoźnik wziął nasiebie.

Aktualnie liczba miejskich pasażerów powoli się zwiększa, ale całyczas jest daleka od normy. Z komunikacji miejskiej w Tczewie korzysta dziennieteraz około 3,5 tys. osób. Przed pandemią liczba ta wynosiła 6,5 tys. pasażerów.

„