Najnowsze w Infoship
Brakuje najnowszych.

Tarnów: PKS sprzedaje dworzec autobusowy

infobus
20.12.2011 21:57

Tarnowski PKS jest już o krok od sprzedaży swojego dworca autobusowego. Transakcja wpisuje się w systematyczną degradację przedsiębiorstwa, którego autobusy przestaną kursować 1 stycznia 2012 roku także na większości linii miejskich obsługiwanych dotychczas przez tego przewoźnika.
Jeszcze cztery lata temu PKS planował wybudować nowoczesne centrum komunikacyjne na blisko 4-hektarowej działce w samym centrum miasta, gdzie znajdują się obecny dworzec i stanowiska autobusowe. Plany te ostatecznie legły w gruzach, a finanse spółki mocno podupadły.
Przedsiębiorstwo wycofało się całkowicie z przewozu osób poza miastem – 31 grudnia po raz ostatni wyjadą w trasę autobusy na sześciu liniach miejskich, obsługiwanych dotąd przez PKS: 4, 5, 22, 29, 39 i 42. – PKS w ogóle nie przystąpił do przetargu – wyjaśnia Krzysztof Kluza, dyrektor Zarządu Komunikacji Miejskiej w Tarnowie. Ostatecznie wygrał go MPK, przedstawiając tańszą ofertę niż konsorcjum ze Śląska. Jak dodaje dyrektor Kluza, w gestii PKS-u pozostaną jeszcze tylko dwie linie – nr 7 i12, gdzie kursy wykonywane są małymi autobusami.
Umowa na nie obowiązywać będzie do sierpnia przyszłego roku. Zła kondycja przedsiębiorstwa odbija się pracownikach i osobach, które związane były z firmą przez lata. – Odszedłem z pracy w sierpniu, a dotąd nie dostałem zaległej pensji i odprawy – żali się nam jeden z byłych kierowców. Przekonuje, że osoby, które dalej pracują w PKS-ie, nie są w lepszej sytuacji. – Wiele z nich o świętach w tym roku nawet nie myśli, bo są kompletnie bez pieniędzy – twierdzi.
Prezes przedsiębiorstwa Zdzisław Janik przyznaje, że są kłopoty z regularnym wypłacaniem wynagrodzeń. – Zaległości, w przypadku szeregowych pracowników, sięgają jednak najwyżej dwóch miesięcy, nie więcej. Ja sam pensji nie pobieram od ponad roku – mówi.
Receptą na wybrnięcie z kłopotów i spłacenie zobowiązań może okazać się sprzedaż dworca autobusowego. Kupnem budynku wraz z okalającym go terenem – jak zdradza prezes Janik – bardzo zainteresowane było miasto, ale w ostatniej chwili wycofało się z transakcji. – Na przeszkodzie stanęły istotne kwestie formalno-prawne związane z nabyciem nieruchomości – wyjaśnia Dorota Kunc-Pławecka, rzeczniczka magistratu.
Przyznaje, że oferta PKS-u wzbudziła zainteresowanie miasta nie tyle ze względu na sam budynek dworca, ile atrakcyjną działkę, na której się znajduje. – O ile wiem, to temat jest zamknięty, bo dworzec kupił prywatny przedsiębiorca pan Mądel – mówi.
Ten przyznaje, że negocjuje warunki transakcji, ale ostatecznej umowy jeszcze nie podpisał. – Dopiero jak kupię, będę mówił, co chcę zrobić w tym miejscu – stwierdził jedynie Andrzej Mądel, właściciel m.in. stacji paliw przy ul. Mostowej.