Tarnów: Niskopodłogowe bardzo potrzebne
Tabor autobusów, którymi dysponuje Zarząd Komunikacji Miejskiej, jest coraz bogatszy. Duża część pojazdów kursujących na miejskich liniach to autobusy niskopodłogowe – pisze Gazeta Krakowska. Te ostatnie to takie, w których do środka wchodzi się po jednym stopniu i około 50-60 procent podłogi jest na tym samym poziomie.
– To dokładnie 47 procent wszystkich jeżdżacych po mieście – mówi Krzysztof Kluza z ZKM.
W Zarządzie jeżdżą autobusy dwóch przewoźników –Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego i PKS. MPK obsługuje około 80 procent wszystkich linii, PKS tylko 20, ale to ten przewoźnik dysponuje „przyjaźniejszym”taborem. Ma 20 autobusów, z czego aż 16 nowoczesnych i niskopodłogowych, jeżdżących na 11 liniach.
Niskopodłogowe autobusy to najlepsze rozwiązanie dla osób starszych, inwalidów i matek z dziećmi w wózkach. Wchodzi się do nich łatwo i łatwo jest przemieszczać się w środku. – Wchodząc do takiego autobusu, nie muszą prosić nikogo o pomoc. Sama jestem w stanie wepchnąć wózek z córeczką, a w środku swobodnie go przesunąć, tak by nie stać przy drzwiach – mówi Anna Michałek, mama półtorarocznej Mai. – Niestety, te autobusy nie jeżdżą na moje osiedle – dodaje kobieta.
Sytuacja może się zmienić. MPK i PKS, kupując kolejne autobusy, chcą nadal stawiać tylko na niskopodłogowce. W ciągu ostatnich dwóch lat MPK zakupiło 12 wozów marki Mercedes mogących pomieścić do 60 osób oraz kolejnych 12 marki Volvo – na gaz. Istnieje duża szansa, że w ciągu kilku lat jelcze zostaną wymienione na nowoczesne autobusy.