Tarnów: Gazowe obawy
I nwestycja w autobusy napędzane gazem ziemnym miała poprawić kondycję Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji w Tarnowie. Tymczasem resort finansów straszy wyższym podatkiem akcyzowym na gaz CNG. –Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie, bo tracilibyśmy rocznie nawet pół miliona –mówi Jerzy Wiatr, prezes MPK. Protest przeciwko akcyzie skierował do parlamentarzystów prezydent Tarnowa.
Od jakiegoś czasu MPK inwestowało w gazowe zasilanie swoich autobusów. Kilka miesięcy temu stery w firmie przejął Jerzy Wiatr. W programie restrukturyzacji spółki zapisał zintensyfikowanie tego procesu. Efekty już są. Firma właśnie zaopatrzyła się w dwanaście nowych autobusów marki Volvo z fabrycznie zamontowaną instalacją CNG. W rezultacie od października przewoźnik będzie miał w sumie 32 autobusy tego typu. I stanie się jedną z najbardziej „zgazyfikowanych”spółek w kraju. –Wprowadzenie akcyzy oznaczałoby dla nas duże kłopoty –przyznaje prezes Jerzy Wiatr.
W sukurs spółce pospieszył prezydent Tarnowa, Ryszard Ścigała. W liście do parlamentarzystów z naszego regionu protestuje przeciwko planowanej podwyżce akcyzy na gaz ziemny używany do napędu pojazdów.
–W imieniu mieszkańców oraz władz samorządowych Tarnowa zwracam się z wnioskiem o wycofanie z projektu ustawy o podatku akcyzowym zapisu dotyczącego obciążania akcyzą gazu ziemnego CNG –czytamy w proteście. Podobną ofensywę podjęli samorządowcy i przewoźnicy z innych miast w całym kraju.
Inwestycje w autobusy napędzane gazem ziemnym miały dwa olbrzymie atuty. Silniki emitują zdecydowanie mniej zanieczyszczeń niż te zasilane olejem napędowym. Poza tym tańsza jest eksploatacja.
–Akcyza nie oznaczałaby katastrofy spółki, ale podwyższone koszty, rocznie o około 300–500 tysięcy złotych –mówi prezes Wiatr. –W rezultacie zamiast oszczędzać blisko 20 procent rocznie na paliwie, dokładalibyśmy o 10 procent więcej. Inwestycje w tańsze jeszcze ciągle zasilanie miały być jeszcze poważniejsze. Na przyszły rok MPK planowało zakup kolejnych dziesięciu nowych pojazdów napędzanych CNG. Odsetek takich autobusów miał oscylować wokół połowy całego taboru. Z Karpacką Spółką Gazowniczą rozmawiano na temat rozbudowy istniejącej na terenach przewoźnika stacji tankowania pojazdów gazem ziemnym. Na razie te przedsięwzięcia stoją pod znakiem zapytania. Bo w razie podwyżki akcyzy do zakupu droższych autobusów raczej nie dojdzie. Tych, którymi MPK już dysponuje, nie przerabiano by na tradycyjne zasilanie. Pojawiłaby się natomiast konieczność szukania źródła pokrycia wyższych kosztów eksploatacji. Możliwości są dwie –większa dopłata miasta do komunikacji lub podwyżka cen biletów autobusowych w Tarnowie. –Wierzę, że do niekorzystnych zmian w ustawie jednak nie dojdzie, nie trzeba więc będzie sięgać po takie kroki –twierdzi Jerzy Wiatr. Przewoźnicy i samorządowcy z całek Polski podkreślają, że dzięki akcyzie na CNG budżet państwa zyskałby najwyżej kilka milionów złotych rocznie. To nic, w porównaniu z problemami, jakie zmiana prawa wywołałaby u przewoźników.