Szwecja: Związek zawodowy kontra Solarisy
Jak podają agencje prasowe –z ulic Sztokholmu znikają autobusy Solaris Urbino. Według szwedzkiego związku zawodowego pojazdy te 'mają wiele wad’ i 'są niewygodne dla kierowców’. –„Te autobusy mają wiele wad. Zbyt duża jest odległość między pedałem gazu a hamulcem, niewygodne są też fotele zarówno dla niskich, jak i dla wysokich kierowców”- powiedział w programie ABC szwedzkiej telewizji Niklas Tengner, szef sekcji kierowców związku zawodowego Kommunal. Według niego m.in. takie uwagi zgłosiło aż 100 jego kolegów, którzy mieli okazję jeździć Solarisami. Na skutek tych skarg, Busslink zdecydował się o pozostawieniu w zajezdni 27 autobusów, tylko jeden pojazd jako testowy, jeździ teraz po ulicach Sztokholmu.
Co na to Solaris? –„Jesteśmy zdziwieni całą sytuacją. Autobusy zostały odebrane przez klienta w październiku 2009. Protokoły odbioru zostały podpisane między innymi również przez przedstawicieli kierowców firmy Busslink. Nie było żadnych uwag. Do tej pory dostarczyliśmy do Szwecji blisko 100 autobusów a w tym roku mamy zamówienie na kolejnych 200. Żaden inny klient nigdy nie miał żadnych zastrzeżeń do jakości produkowanych przez nas pojazdów. Dlatego będziemy chcieli jak najszybciej wyjaśnić o co chodzi związkom zawodowym kierowców w Sztokholmie’ –tak brzmi oficjalne stanowisko firmy.
Jedno jest pewne –w Sztokholmie polskie autobusy są nowością. Do tej pory w tamtejszej komunikacji miejskiej eksploatowane były głównie pojazdy rodzimych marek Scania i Volvo oraz niemiecki MAN. Jak widać związkowcy postawili „coś z tym zrobić”i zaprotestowali. Mają do tego prawo –w Polsce również popularne jest hasło „kupujmy tylko polskie produkty”, a taki właśnie sposób myślenia jest podstawą do tego typu zachowań. Jednak jakość szwedzkich argumentów jest po prostu niska. Przynajmniej tak możemy powiedzieć o żalach związkowców podanych przez polskie agencje prasowe. Ciekawe jest także to, czy w przypadku ewentualnego protestu polskich kierowców, którzy załóżmy nie chcieliby jeździć szwedzkimi autobusami, tamtejsze media równie mocno nagłośniłyby całą sprawę?